Jedna z dziewcząt z Radomia (dane ze zrozumiałych względów pozostają do naszej wiadomości) opowiadała nam, że ona i jej niektóre koleżanki mają duży problem z opalaniem się bez odzieży.
- W Radomiu nie ma praktycznie miejsc, gdzie można to zrobić - mówi dziewczyna. - Pokazywanie publicznie ciała nie jest dobrze odbierane. Mimo tego mamy swoje ulubione miejsca.
Jak opowiada, są to na przykład dachy wieżowców, które gwarantują dużą dyskrecję. Dobre są również zakryte przed wzrokiem ciekawskich balkony lub ogrodzone prywatne posesje.
Takie miejsca również znajdą się nad wodą, ale nie na Borkach czy w Siczkach. Wokół zalewu w Domaniowie - który jest na tyle duży, że w niektórych miejscach trudno spotkać plażowiczów - są dyskretne miejsca. Tam opalają się nago nie tylko radomianki.
- Tam jednak jest ryzyko, że przyjdzie rolnik czy wędkarz - przyznaje nasza rozmówczyni. - Dlatego na opalanie się topless lub nawet całkiem nago można sobie pozwolić na przykład nad morzem, gdzie nikt nas nie zna. Najlepiej jest jednak za granicą. Tam na plaży chodzenie bez biustonosza nikogo nie dziwi, a są jeszcze oddzielne plaże dla naturystów. U nas jeszcze trzeba by na to czekać wiele lat - wzdycha atrakcyjna radomianka.
Najczestszym miejscem dla opalania się bez odzieży pozostaje więc - również dla panów - solarium. Opaleniznę bez białych plam na ciele można tam uzyskać już za kilka złotych.
Co o tym sądzisz? Czy znasz dobre, dyskretne miejsca do kąpieli słonecznej? Podziel się z nami swoją wiedzą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
