80 procent
80 procent
80 procent polskiego rynku kolportażu prasy kontrolują w sumie Ruch i Kolporter. Jest jednak jedno "ale". Według danych Izby Wydawców Prasy, Ruch ma 44-procentowy udział, a Kolporter 34-procentowy. Zdaniem przedstawicieli Kolportera, dane te są jednak mylące, bo uwzględniają nakłady gazet przyjętych do dystrybucji, a nie rzeczywiście sprzedanych. Gdyby wziąć pod uwagę ten drugi wskaźnik, udział kieleckiej spółki wzrósłby do 42 procent.
Nasila się konkurencja między Kolporterem i jego największym rywalem na rynku - Ruchem. Kto w tej rywalizacji weźmie górę, dopiero się okaże. Z góry jednak wiadomo, że wygrają... klienci.
Przez długie lata właściciel Ruchu, czyli skarb państwa, nie mógł się zdecydować, co robić z firmą. Zmieniały się koncepcje, zarządy, a korzystał na tym kielecki konkurent dawnego monopolisty - Kolporter. Powstała w 1990 roku firma szybko wyrosła na drugiego pod względem wielkości gracza w branży. Dziś ma porównywalny do Ruchu udział w rynku, a obaj giganci razem kontrolują około 80 procent krajowych obrotów kolportażu prasy.
POPRZECZKA W GÓRĘ
Kolporter mógł rosnąć, bo konkurencja ze strony Ruchu była dość ślamazarna. Gdy kilka lat temu kielecka firma uruchomiła pierwsze saloniki prasowe, zaczął się nowy etap w handlu gazetami i tzw. artykułami kioskowymi (papierosy, karty telefoniczne, drobne słodycze itp.). Zamiast typowych kiosków z okienkiem na podanie pieniędzy i odebranie gazety, zaczęły powstawać samoobsługowe minisklepy, ze swobodnym dostępem do półek. Klienci to polubili, a Ruch patrzył i... niewiele robił. Nic dziwnego, że tracił rynek.
KLIENCI NA TYM SKORZYSTAJĄ
Teraz sytuacja się jednak zmieniła. Część akcji Ruchu trafiła na giełdę, a firma zyskała 250 milionów złotych, które - jak zapowiada urzędujący od niedawna prezes Adam Pawłowicz - zamierza tak zainwestować, by odrobić zaległości poprzednich lat.
- Wyraźnie widać, że nasz konkurent próbuje kopiować ruchy, które Kolporter wykonał kilka lat temu - komentuje rzecznik kieleckiej spółki Maciej Topolski. - Zaczęli tworzyć własną sieć saloników prasowych, zapowiadają inwestycje w informatyzację i logistykę. Wszystko to my zainicjowaliśmy trzy-cztery lata temu lub jeszcze wcześniej.
Rzecznik Kolportera przyznaje jednak, że te ruchy największego konkurenta spowodują zaostrzenie się rywalizacji o klientów. - Firmy będą musiały jeszcze bardziej się starać, ale z punktu widzenia klientów i generalnie kondycji rynku - to bardzo dobrze - mówi. - Będzie się poprawiać standard obsługi, ludzie będą mieć większą możliwość wyboru. I Ruch, i Kolporter będą zmuszone podnosić poprzeczkę stawianych sobie wymagań, a klienci tylko na tym skorzystają.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?