Wszyscy kierowcy, którzy starali się ominąć zamkniętą ulicę Żeromskiego i 25 Czerwca musieli ugrząźć w gigantycznych korkach. Długie sznury samochodów grzęzły w sennym upale na ulicy Słowackiego, ulicy 1905 roku, Grzecznarowskiego, Traugutta i przyległych.
- Mam dość tego czekania. Stoją tu już dobre 20 minut. A co jakiś czas pędzą jakieś uprzywilejowane samochody, które robią jeszcze większe zamieszanie - denerwował się Dariusz Jarecki, tkwiący w swoim fiacie na ulicy Słowackiego.
Jeszcze gorszą sytuację miała mieszkanka ulicy Wodnej, która spieszyła się do pracy w jednym z centrów handlowych. W pracy miała się zjawić na godzinę 18.00, ale nie przewidziała, że jej ulica zostanie zamknięta i to z obu stron.
- Po prostu skandal. Nie mogłam wyjechać do pracy, policjant stojący przy barierkach nie chciał mnie wypuścić. Po pewnym czasie ubłagałam go, zrobił nawet miejsce do przejazdu, ale zaraz zjawił się jego przełożony i zmienił decyzję. Utknęłam na Wodnej na dobre - żali się nam czytelniczka.
Wielu z czekających denerwowało się podwójnie: właśnie wyruszyli na wakacje.
- Nie wiem, czy zdążę dojechać na czas. Tyle tu stoimy, że na razie zamiast myśleć o urlopie, tylko nerwy mnie zżerają - mówiła pasażerka czekająca w samochodzie na ulicy Słowackiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?