Pożar rozpoczął się w niedzielę około godziny 16. Straż otrzymała zgłoszenie o 16.20. Na miejscu pojawiło się 10 jednostek, między innymi z ochotniczych straży pożarnych. Akcja trwała nieprzerwanie 9 godzin.
CAŁONOCNA AKCJA
- O godzinie 1.28 udało się ugasić ogień - poinformował nas Krzysztof Styczeń, zastępca komendanta miejskiego radomskiej Straży Pożarnej.
Nie na długo. O 4 nad ranem mieszkańcy okolicznych domów znowu zauważyli ogień, strażacy gasili go do 6 rano, o 8.26 otrzymali kolejne zgłoszenie o pożarze.
- Ostatecznie akcja została zakończona dziś o 11.15 - tłumaczy Krzysztof Styczeń.
WODA Z CAŁEJ OKOLICY
W niedzielnej akcji radomskiej straży pożarnej pomagali ochotnicy. Przez 5 godzin w całym mieście było słychać dźwięki syren. Strażacy co chwilę wyjeżdżali po wodę do hydrantów.
- Korzystaliśmy z kilku hydrantów w mieście, między innymi z tego przy Młynarskiej czy Żeromskiego - wyjaśnia zastępca komendanta. - Pobieraliśmy również wodę z hydrantu przy Katedrze, bo jest bardzo wydajny i ma dobre ciśnienie.
Jak dodał, nie było problemów z dostaniem się na miejsce akcji.
- Największą trudność sprawiała drewniana konstrukcja budynku, bo to ze względów bezpieczeństwa uniemożliwiło nam gaszenie ognia od środka.
PODPALENIE
Po ugaszeniu pożaru budynek został przekazany właścicielowi, Andrzejowi Sycie, który szacuje straty na 400 tysięcy złotych.
Wstępne ekspertyzy wskazują na podpalenie lub zaprószenie ognia.
- Budynek od lat nie był używany i nie był dozorowany, dostęp do niego mógł mieć każdy.
Na szczęście w momencie pożaru w budynku nikogo nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?