Giną na obwodnicy

Zmarła 20-letnia mieszkanka gminy Mirów, ranna w czwartkowym wypadku na szydłowieckiej obwodnicy. Kobieta była w piątym miesiącu ciąży. Tragedia rozegrała się na bardzo niebezpiecznym skrzyżowaniu obwodnicy z ulicą Kolejową.
Tylko w tym roku życie straciły w tym miejscu trzy osoby, a rannych zostało osiem. Scenariusze zdarzeń były w większości do siebie podobne.

SILNE ZDERZENIE

W czwartek 29-letni kierowca opla astry z gminy Mirów chciał skręcić w ulicę Kolejową. Prawdopodobnie nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu od strony Kielc mercedesowi sprinterowi. Wtedy doszło do zderzenia. Było ono tak silne, że opel został odrzucony o co najmniej 10 metrów. Auto dostawcze znalazło się na poboczu i przejechało jeszcze kilkadziesiąt metrów.

Mercedes uderzył w opla od strony pasażera. Na przednim fotelu siedziała młoda kobieta, zaledwie 20-letnia żona kierowcy. Była w piątym miesiącu ciąży. Z tyłu, zapięta w foteliku, jechała półtoraroczna córka małżonków. Obok niej siedział 12-letni brat kobiety. To ta trójka miała najmniej szczęścia.
ZMARŁA W SZPITALU

20-latka trafiła do szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Natychmiast przewieziono ją na salę operacyjną. Operacja trwała ponad dwie godziny. Niestety lekarzom nie udało się uratować kobiety.

Jej córka, między innymi z obrażeniami czaszki, także trafiła do lecznicy. Jej stan nie zagraża jednak życiu. Na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej trafił zaś 12-latek. Wczoraj stan chłopca był bardzo ciężki. Lekkich obrażeń ciała doznał kierowca opla. Mężczyzna został jednak zabrany do szpitala.

Bez szwanku wyszedł z wypadku 60-letni mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej, kierowca mercedesa. Był trzeźwy. Odpowiedź na pytanie czy pił alkohol kierowca opla, będzie znana po zbadaniu jego krwi. Z wstępnych ustaleń policji wynika jednak, że mężczyzna był trzeźwy.

Miejsce czwartkowego wypadku zabezpieczali szydłowieccy strażacy. Przez kilka godzin ruch na trasie E 77 był utrudniony. Policja kierowała auta objazdem przez miasto.

BADAJĄ PRZYCZYNY

- Prowadzimy w sprawie wypadku postępowanie - mówi Dariusz Kalita, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu. - W sprawie zdarzenia powołamy także biegłych, między innymi z zakresu ruchu drogowego.
Policja sprawdzi też z jaką prędkością jechał samochód dostawczy i czy warunki atmosferyczne mogły mieć wpływ na zdarzenie. W trakcie wypadku padał bowiem mały deszcz. Był już zmrok.

KIEROWCY SZALEJĄ

20-latka jest trzecią ofiarą śmiertelną wypadków w tym miejscu. O dwóch pozostałych nie daje zapomnieć niewielki cokół kamienny z tablicą i palące się przy niej znicze. W kwietniu tego roku zginęła tam 20-letnia kobieta i dziewięcioletni chłopiec.

- Co najmniej dwukilometrowy odcinek obwodnicy, mniej więcej od wjazdu od strony Skarżyska aż do skrzyżowania z ulicą Jastrzębską, jest prosty, a jego dobra nawierzchnia prowokuje kierowców do bardzo szybkiej jazdy - mówi Dariusz Kalita.

Mieszkańcy Szydłowca mówią, że rzadko zdarza się, żeby kierowcy jechali tam 90 kilometrów na godzinę, tyle ile im wolno w terenie niezabudowanym. Obwodnica dla wielu kierujących stała się miejscem na sprawdzenie ile "wyciąga" ich auto. Trudno czasami oszacować, skręcając zwłaszcza w ulicę Kolejową, czy zdąży się skręcić, czy nie przed nadjeżdżającym z przeciwka samochodem.

Jak mówi Dariusz Kalita, w budżecie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad są pieniądze na ustawienie w 2008 roku masztów z fotoradarami na trasie E77 w powiecie szydłowieckim.

- Będziemy postulować, aby jeden z nich stanął właśnie na skrzyżowaniu obwodnicy z ulicą Kolejową - dodaje Dariusz Kalita.

Pozostałe fotoradary mają zostać zainstalowane w Baraku w pobliżu stacji paliw, w Chustkach w terenie zabudowanym i w Orońsku, także w terenie zabudowanym.