W ostatni weekend odbyły się mistrzostwa kraju w snookerze do lat 18. Dziesięciolatek szedł przez turniej jak burza. W finale spotkał się z mistrzem świata - Antonim Kowalskim, z którym niestety przegrał. W dniach 5-6 grudnia w Warszawie odbyły się mistrzostwa Polski w snookerze w kategorii wiekowej do lat 12 i 16. W obu kategoriach startował mieszkaniec powiatu szydłowieckiego, uczeń Publicznej Szkoły Podstawowej w Jastrzębiu, Krzysztof Czapnik. Dziesięciolatek na co dzień trenuje w jednej z najlepszych szkółek w Polsce - Snooker.Zone, a niedawno jej oddział powstał w gminie Jastrząb, gdzie trenuje pod wodzą swego ojca, ale również z najlepszym trenerem w kraju - Mateuszem Nowakiem.
Dziesięcioletni zawodnik wystartował w obu wspomnianych kategoriach. W pierwszej nie miał sobie równych, po roku obronił mistrzostwo kraju. Podczas tych zawodów ustanowił swój życiowy rekord zdobywając break - 60 punktów. W finale pokonał Michała Szubarczyka, również z akademii Snooker.Zone. Czapnik wystartował również w kategorii do lat 16. Prezentował się tam bardzo dobrze, doszedł do finału. Tam zmierzył się z Antonim Kowalskim - mistrzem świata w tej kategorii, który zwyciężył z Krzysztofem Czapnikiem.
Pierwotnie oddział akademii Snooker.Zone miał powstać w kwietniu w szkole podstawowej w Jastrzębiu. Jak mówi Adrian Czapnik, tata i trener Krzysia, plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa. W placówce miały stanąć trzy stoły, ale ze względu na sytuację epidemiologiczną, do szkół nie można wchodzić. Akademia powstała więc na podwórku Czapników. - Jesteśmy jednak otwarci na inne lokalizacje, ale najpierw musi minąć zagrożenie epidemiologiczne - mówi nam Adrian Czapnik.
Krzyś zaczął grać mając cztery lata, ale interesował się nie mając nawet dwunastu miesięcy. W wieku pięciu lat poprosił tatę o zrobienie dużego stołu do snookera, a rok później trafił do szkółki snookera w Radomiu. Tam został zauważony przez swojego pierwszego trenera Bartosza Utkowskiego. Pokazał filmik, na którym Krzyś wbija bile na dużym profesjonalnym stole, trenerowi kadry narodowej juniorów Mateuszowi Nowakowi. Zaowocowało to zaproszeniem na zgrupowanie kadry w podwarszawskim Konstancinie. Od tego momentu Krzyś jest jednym z najlepszych zawodników. - Obaj mówili mi, że Krzysiek ma ogromny potencjał i że szafy w domu będą się uginać od nadmiaru pucharów. Myślałem, że przesadzają, ale szybko okazało się, że mieli rację - mówi nam Adrian Czapnik.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?