Teraz nad zalewem będą spotykać się regularnie przynajmniej raz na tydzień, a kąpieli zażywać nawet, gdy za oknem będzie kilka stopni poniżej zera. Wszyscy, którzy weszli dziś do wody, zgodnie mówili, że po wyjściu z niej czują ogromną satysfakcję i mają lepsze samopoczucie.
Najpierw trzeba się rozgrzać
Zanim jednak morsy weszły do wody, musieli przeprowadzić porządną rozgrzewkę. - Najpierw należy przystosować organizm do wysiłku, bo morsowanie to także w pewnym sensie aktywność fizyczna. Ludziom sprawia to wiele przyjemności - mówił Adam Piekarski, organizator wydarzenia.
Większa odporność
Jak przekonują morsy, ta forma aktywności daje znaczenie większą odporność na zachorowania i pozwala przystosować organizm do bardzo zimnych dni. - To oczywiście nie jest tak, że jak ktoś raz wejdzie do wody, to już nigdy nie zachoruje. Dzięki temu możemy bardziej zahartować nasze ciało, a dzięki temu mamy zmniejszone ryzyko zachorowania - kontynuował Piekarski.
Było wiele nowych osób
Nowy sezon przyciągnął wiele nowych osób. Wśród nich były nawet dzieci, które po raz pierwszy próbowały kąpieli w zimnej wodzie. Absolutną debiutantką była 8-letnia Jagoda. Do wody weszła na parę chwil, ale na jej twarzy widać było wyraźnie duże zadowolenie z przeprowadzonej próby. Jak przekonuje, to nie jest jej ostatnie słowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?