Tragiczny wypadek w Trablicach pod Radomiem. Dziadek tuż przed ślubem potrącił śmiertelnie synka młodej pary
W sobotę miały się odbyć dwie piękne uroczystości dla Agaty i Michała, a także dla całej rodziny i przybyłych przyjaciół. W kościele pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej w Pelagowie - Trablicach pod Radomiem miał się odbyć ślub pary, a także chrzest najmłodszego z trójki ich dzieci. Niestety, przeszkodziła temu ogromna tragedia. Na kilkanaście minut przed ślubną mszą doszło do wypadku.
Dziadek 3-letniego Stasia, synka mającej się pobrać pary, chcąc zaparkować na parkingu przed kościołem, nie zauważył kucającego właśnie dziecka i potrącił chłopca swoim samochodem.
Na miejscu zdarzenia rozmawialiśmy z księdzem Janem Podsiadło, który miał tego dnia udzielić zarówno ślubu, jak i chrztu.
W sobotę na parkingu przed kościołem doszło do wielkiej tragedii. O godzinie 16. odbyć miał się ślub. Kilkanaście minut wcześniej podjechała para młoda. Na parkingu w bezpośrednim dziedzińcu kościoła zjeżdżała się również rodzina i przyjaciele pary. Dziecko było pilnowane, pod opieką rodziców. W pewnym momencie zaczął podjeżdżać kolejny pojazd, który cofał żeby zaparkować. Dziecko w tej chwili kucało i kierowca go po prostu nie widział. Wystarczyła dosłownie chwila i doszło do tragedii. Rodzice nawet nie zdążyli zareagować
- mówi ksiądz Jan Podsiadło.
Trzylatek doznał bardzo poważnych obrażeń. Zrozpaczeni rodzice natychmiast zabrali dziecko do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, nie czekając na przyjazd karetki pogotowia.
My wszyscy w tym czasie rozpoczęliśmy wspólną modlitwę o zdrowie i życie chłopca. Czekaliśmy również na jakąkolwiek wiadomość. W końcu przyszła informacja, że chłopiec jest operowany, że ma pękniętą śledzionę. Na miejscu była też policja, która prowadziła swoje czynności. Wszyscy byliśmy bardzo poruszeni i mieliśmy nadzieję, że chłopca uda się uratować. Później otrzymałem telefon od jednego z zaproszonych gości, że niestety się nie udało...
- dodaje ksiądz Jan Podsiadło.
Dziadek po wypadku również trafił do szpitala, jak przekazał nam proboszcz parafii, jest w fatalnym stanie psychicznym.
Prokuratura wyjaśnia wszystkie okoliczności tragedii w Trablicach. We wtorek sekcja zwłok
Wyjaśnianiem wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia zajmuje się Prokuratura Rejonowa Radom - Zachód. Śledztwo jest na razie na wczesnym etapie.
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, co zagrożone jest karą więzienia do lat ośmiu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w dniu 8 października na parkingu przed kościołem w Trablicach w gminie Kowala, samochód marki Chrysler w trakcie cofania najechał na 3-letnie dziecko
- powiedział nam prokurator Janusz Kaczmarek.
Prokuratura potwierdza, że kierującym był 45-letni dziadek chłopca, był trzeźwy. - Chłopiec z rozległymi obrażeniami ciała został przewieziony do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, gdzie mimo wysiłków lekarzy po kilku godzinach zmarł. Kierujący był trzeźwy. We wtorek w godzinach porannych planowane jest przeprowadzenie sekcji zwłok. Trwają cały czas czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Nikt na razie nie usłyszał żadnych zarzutów - dodaje Janusz Kaczmarek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?