Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Magnuszew. Jak będzie wyglądała DK 79? Brak zgody mieszkańców i GDDKiA w tej sprawie

Kamil Zapora
Przeciwnicy planów GDDKiA założyli stowarzyszenie "Nowa 79". Od lewej: ks. Czesław Niewczas, Małgorzata Marchewka, Beata Bogucka i prezes Krzysztof Mich.
Przeciwnicy planów GDDKiA założyli stowarzyszenie "Nowa 79". Od lewej: ks. Czesław Niewczas, Małgorzata Marchewka, Beata Bogucka i prezes Krzysztof Mich. Kamil Zapora
W środę 19 czerwca mieszkańcy gminy Magnuszew przez dwie godziny blokowali drogę krajową 79. Był to ich znak protestu przeciwko rozbudowie DK 79 według planów przedstawionych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. W przypadku braku reakcji GDDKiA zapowiadają kolejne takie akcje.

Dla dobra mieszkańców?

W 2018 roku powstała koncepcja rozbudowy DK79 na odcinku Góra Kalwaria – Miniszew – Magnuszew (ok. 26 km). W oficjalnym komunikacie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad możemy przeczytać, że zadanie ma na celu poprawę bezpieczeństwa kierowców jak i pieszych poprzez poszerzenie drogi, wzmocnienie konstrukcji jezdni, a przede wszystkim zmniejszenie uciążliwości związanej z dużym natężeniem ruchu dla mieszkańców, a co za tym idzie poprawę aktualnie funkcjonujących rozwiązań komunikacyjnych. Mają powstać nowe chodniki, drogi przeznaczone tylko dla ruchu mieszkańców, w tym dojazdowe do posesji i obiektów użyteczności publicznej, a także nowe skanalizowane skrzyżowania i bezpieczne przejścia dla pieszych.

Jednak mieszkańcy gminy Magnuszew nie widzą tego w tak różowych barwach. Radni gminni: Beata Bogucka, Małgorzata Marchewka i Krzysztof Mich, a także proboszcz parafii w Mniszewie ks. Czesław Niewczas powiedzieli nam co wzbudza największe kontrowersje.

Przede wszystkich chodzi o podzielenie gminy na dwie części przez drogę, którą w formie zaproponowanej przez GDDKiA ciężko będzie sforsować w miejscach inne niż do tego przeznaczone, a te mogą znajdować się nawet kilka kilometrów od siebie. Rodzi to szereg problemów m.in. dla rolników, którzy chcąc dojechać do swoich pól muszą przez krajówkę przejechać skrzyżowaniami jednopoziomowymi. Nasuwa się również pytanie jak rolnicy włączą się do ruchu. Problem wydaje się tym większy kiedy zdamy sobie sprawę z tego, że gmina Magnuszew jest gminą typowo rolniczą słynącą w regionie m.in. z produkcji truskawek i jabłek. Ponadto takie rozwiązanie może utrudnić codzienne funkcjonowanie i kontakty między mieszkańcami.

Mieszkańcy mają też odmienne od GDDKiA zdanie na temat bezpieczeństwa. Według planów Generalnej Dyrekcji, po rozbudowie krajówki i podniesieniu standardu do klasy GP obowiązująca prędkość będzie wyższa. Jak powiedzieli nasi rozmówcy, tam gdzie większa prędkość tam więcej wypadków.

Drogi interes

Z jednej strony koszt rozbudowy drogi z pewnością nie będzie mały, a jej cena może okazać podwójna.

Jak twierdzą mieszkańcy, innym skutkiem rozbudowy krajówki będą straty materialne, na które zostaną narażeni. Chodzi o zmniejszenie powierzchni działek tych osób, które mieszkają przy drodze. Ich działki budowlane mogą skurczyć się nawet o 1/3. Związane jest to ze znacznym poszerzeniem drogi i dobudowanie wzdłuż niej dróg serwisowych oraz zbiorników retencyjnych o wymiarach kilkudziesięciu metrów długości i szerokości. Zmniejszony ma zostać również parkingi przy kościołach w Mniszewie, zaznaczając że parking przy kościele Św. Rocha został wykonany za pieniądze unijne. Oprócz tego w odległości zaledwie kilku metrów od okien mają stanąć ekrany akustyczne.

Na odcinku Mniszew-Magnuszew może powstać nawet kilkadziesiąt zbiorników retencyjnych. Mieszkańcy obawiają się, że stojąca w nich woda może być źródłem zagrożenia biologicznego. Warto zwrócić uwagę, że w miejscowościach Gruszczyn i Żelazna nie ma jeszcze kanalizacji, ani wodociągów. Plany GDDKiA mogą uniemożliwić powstanie właściwych instalacji w perspektywie czasu. Z kolei odpowiedzialność za utrzymanie dróg serwisowych ma przypaść Gminie, która jak usłyszeliśmy od radnych, już w tym momencie ma problemy np. z odśnieżaniem.

Mieszkańcy nie chcą się poddać

Mieszkańcy gminy Magnuszew jednoznacznie sprzeciwiają się pomysłom GDDKiA. Najlepszym rozwiązanie byłaby dla nich rozbudowa drogi w wariancie miejskim – wygodnym dla ludzi lub obwodnica. Nie wydaje się to wcale nierealnym pomysłem, zwłaszcza, że GDDKiA i tak planuje zbudować nowy most na Pilicy, ponieważ ten który istnieje obecnie nie ma odpowiedniej przepustowości na taką drogę. – Ostatnio przejechałem pół Polski i przyznam, że nie nigdzie nie widziałem drogi wykonanej w tym standardzie biegnącej przez tak gęsto zamieszkały teren – mówił Krzysztof Mich, prezes stowarzyszenia „Nowa 79”.

Jak powiedzieli nasi rozmówcy, nie dostrzegają oni dobrej woli ze strony Generalnej Dyrekcji, która pozostaje głucha na ich prośby o kolejne spotkanie i przedyskutowanie sprawy. Ostatnie odbyło się w listopadzie i jak mówią radni, prezentowano wtedy inną koncepcję niż tę obowiązującą obecnie.

W komunikacie GDDKiA czytamy, że w sierpniu 2018 roku odbyło się posiedzenie Zespołu Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych przy Dyrektorze Oddziału oraz władz samorządowych, na którym wybrano preferowany wariant inwestycyjny. Jednak według wójta gminy Magnuszew Marka Drapały władze samorządowe nie dały póki co zielonego światła dla tej inwestycji, zwłaszcza, że 6 czerwca rada gminy jednogłośnie przyjęła uchwałę sprzeciwiającą się planom GDDKiA.

Nowa 79

Jak podała Generalna Dyrekcja, przewidywane lata rozbudowy drogi to lata 2020-2023. Wynika z tego, że prace mogłyby ruszyć już za kilka miesięcy.

Żeby być skuteczniejsi w swoich działaniach i zdążyć przed czasem, mieszkańcy założyli stowarzyszenie pod nazwą „Nowa 79”. W tej chwili zrzesza ono około stu osób. To właśnie stowarzyszenie było inicjatorem protestu w zeszłym tygodniu. Przez dwie godziny DK 79 była całkowicie nieprzejezdna ze względu na ludzi przechodzących bez przerwy przez przejście dla pieszych obok szkoły w Mniszewie.

Jak zapowiada prezes stowarzyszenia Krzysztof Mich, w razie braku odpowiedzi ze strony Generalnej Dyrekcji akcja ta będzie powtarzana regularnie co trzy tygodnie. Dodatkowo już niedługo na terenie gminy będziemy mogli spotkać mnóstwo banerów z napisem: „MODERNIZACJA TAK, DROGI SERWISOWE NIE”. Innym znakiem protestu są kamizelki odblaskowe porozwieszane na bramach posesji od Magnuszewa do Mniszewa.

Ponadto wśród członków stowarzyszenia trwa zbiórka pieniędzy na prawnika, który ułatwi odnaleźć się w gąszczu zawiłych przepisów i jednoznacznie określi, czy mimo jasnego sprzeciwu mieszkańców, GDDKiA będzie mogła wprowadzić swój plan w życie.

4. urodziny Explosion w Radomiu. Zdjęcia z piątkowej imprezy

4. urodziny Explosion w Radomiu. Zdjęcia z sobotniej imprezy

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie