Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Pniewy. Protest mieszkańców, którzy czują się oszukani przez energetyków

Antoni Sokołowski
Mieszkańcy gminy Pniewy uważają, że budowa linii wysokiego napięcia spowoduje spadek cen nieruchomości, zakaz budowy domów i odbije się niekorzystnie na gospodarce całej gminy.
Mieszkańcy gminy Pniewy uważają, że budowa linii wysokiego napięcia spowoduje spadek cen nieruchomości, zakaz budowy domów i odbije się niekorzystnie na gospodarce całej gminy. Fot. Życie Żyrardowa
Protestują przeciwko budowie linii energetycznej 400 kV z Kozienic do Ołtarzewa.

- To był nasz pierwszy protest, ale na pewno nie ostatni. Jak władze nas nie posłuchają, to będziemy blokować drogi - zapowiadają uczestnicy protestu z gminy Pniewy.

Jak już informowaliśmy, w ostatni piątek działacze Społecznego Komitetu Protestacyjnego z Pniew zablokowali rondo w Mszczonowie, by sprzeciwić się planowanej inwestycji energetycznej w gminie.

Zobacz też:Gmina Pniewy. Mieszkańcy protestowali w Mszczonowie przeciwko budowie linii energetycznej

- Budowana linia energetyczna miała być początkowo w innym miejscu, ale nagle plany zostały zmienione. Jesteśmy tym zaskoczeni i zbulwersowani - mówi Kinga Dominiak, przewodnicząca Rady Gminy w Pniewach.

Kilka lat planowania

Jak tłumaczy Wiesław Nasiłowski, wójt Pniew, już kilka lat temu powstały plany zagospodarowania przestrzennego zarówno w poszczególnych gminach powiatu, jak potem przyjęte w całym Mazowszu.

- W przyjętych planach linia energetyczna z Kozienic do Ołtarzewa miała biec inną trasą, która nie przebiegała przez gminę Pniewy. Nagle jednak, siedem lat pracy samorządów gmin i województwa przy planowaniu poszło na marne, bo teraz ma być inna trasa - opowiada wójt.

Walka na argumenty

Mieszkańcy Pniew są przekonani, że inwestycja zrujnuje ich nieruchomości: linia energetyczna 400 kW sprawi, że spadną ceny ziemi, domów, a gmina będzie mniej atrakcyjna dla inwestorów.

- Tylko w ostatnich latach osiedliło się u nas około 200 mieszkańców Warszawy. Dzięki dobrym drogom mamy dobry teren do inwestowania. Linia energetyczna może zniszczyć ten atut - dodaje Wiesław Nasiłowski.

Przedstawiciele komitetu protestacyjnego zapowiadają, że jeśli ich argumenty nie zostaną wysłuchane, to będą kolejne protesty i blokady dróg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie