- To był nasz pierwszy protest, ale na pewno nie ostatni. Jak władze nas nie posłuchają, to będziemy blokować drogi - zapowiadają uczestnicy protestu z gminy Pniewy.
Jak już informowaliśmy, w ostatni piątek działacze Społecznego Komitetu Protestacyjnego z Pniew zablokowali rondo w Mszczonowie, by sprzeciwić się planowanej inwestycji energetycznej w gminie.
Zobacz też:Gmina Pniewy. Mieszkańcy protestowali w Mszczonowie przeciwko budowie linii energetycznej
- Budowana linia energetyczna miała być początkowo w innym miejscu, ale nagle plany zostały zmienione. Jesteśmy tym zaskoczeni i zbulwersowani - mówi Kinga Dominiak, przewodnicząca Rady Gminy w Pniewach.
Kilka lat planowania
Jak tłumaczy Wiesław Nasiłowski, wójt Pniew, już kilka lat temu powstały plany zagospodarowania przestrzennego zarówno w poszczególnych gminach powiatu, jak potem przyjęte w całym Mazowszu.
- W przyjętych planach linia energetyczna z Kozienic do Ołtarzewa miała biec inną trasą, która nie przebiegała przez gminę Pniewy. Nagle jednak, siedem lat pracy samorządów gmin i województwa przy planowaniu poszło na marne, bo teraz ma być inna trasa - opowiada wójt.
Walka na argumenty
Mieszkańcy Pniew są przekonani, że inwestycja zrujnuje ich nieruchomości: linia energetyczna 400 kW sprawi, że spadną ceny ziemi, domów, a gmina będzie mniej atrakcyjna dla inwestorów.
- Tylko w ostatnich latach osiedliło się u nas około 200 mieszkańców Warszawy. Dzięki dobrym drogom mamy dobry teren do inwestowania. Linia energetyczna może zniszczyć ten atut - dodaje Wiesław Nasiłowski.
Przedstawiciele komitetu protestacyjnego zapowiadają, że jeśli ich argumenty nie zostaną wysłuchane, to będą kolejne protesty i blokady dróg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?