Choroba wyszła na jaw kiedy chłopiec miał 13 miesięcy, zaczął stawać przy meblach, ale uwagę rodziców zwróciło nieprawidłowe stawianie stópek na zewnątrz i kaczkowaty chód. - Diagnoza była straszna - mówi Agata Wasilewska, mama Miłosza z Makowca.
Aktualnie nie ma leku na tę chorobę. - Tylko profesjonalna i intensywna rehabilitacja jest w stanie sprawić, by jego ciałko było stabilne, by główka nie opadała - dodaje pani Agata.
Niedawno rodzina wróciła z Włoch, gdzie odbyły się konsultacje lekarskie pod kątem badań klinicznych. Tam została określona grupa choroby chłopca. Być może otrzyma leki, które albo zatrzymają chorobą albo ją cofną. Będzie tam także rehabilitowany, na razie jest jednak za mały.
Niestety NFZ nie refunduje takich wyjazdów. Koszty z nimi związane z wyjazdami i z codzienną rehabilitacją są ogromne. Miesięcznie to ponad 2 tysiące złotych. - Dlatego bardzo prosimy o pomoc - mówią rodzice.
W sobotę w gimnazjum numer 13 w Radomiu odbył się charytatywny turniej siatkarski, którzy zorganizowali przyjaciele taty chłopca. Zebrano 1500 złotych. - To nam wystarczy na miesiąc rehabilitacji - mówi mama chłopca.
Rodzice planują inne zbiórki.
17 i 18 marca w Urzędzie Miejskim w Radomiu odbędzie się kiermasz wielkanocny na rzecz Miłosza organizowany przez dzieci ze świetlicy środowiskowej.
- W planach są jeszcze koncerty charytatywne i mecze siatkówki - dodaje pani Agata.
Pomóc można przekazując wpłaty na konto Fundacji Avalon 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 z dopiskiem Wasilewski 5223, wysyłając SMS pod numer 75165 o treści POMOC 5223. Koszt to 5 zł +VAT. Pomoc może być również przekazana w ramach jednego procenta. Numer KRS to 0000270809 Wasilewski, 5223.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?