Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Szydłowiec. Spór o fermę kur w Omięcinie. Mieszkańcy protestują przeciw inwestycji

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Część mieszkańców sołectwa Omięcin nie chce hodowli kur we wsi.
Część mieszkańców sołectwa Omięcin nie chce hodowli kur we wsi. Piotr Stańczak
Część mieszkańców Omięcina w gminie Szydłowiec i sąsiednich Korycisk, znajdujących się w powiecie przysuskim nie zgadza się na budowę fermy kur w pierwszej z wymienionych miejscowości. Jaki będzie efekt ich protestu?

Prywatny inwestor z Pionek chce wybudować w Omięcinie fermę kur. Nie zgadzają się na to niektórzy mieszkańcy. Czym zakończy się ich protest?

Boją się o środowisko

Omięcin znajduje się około 13 kilometrów od Szydłowca, w północnej części gminy. W czerwcu tego roku firma wystąpiła do Urzędu Miejskiego w Szydłowcu o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach budowy fermy. Powiatowy Sanepid uzgodnił i określił warunki realizacji inwestycji, postępowanie prowadzi jeszcze Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie. Część mieszkańców Omięcina oraz sąsiednich Korycisk (gmina Wieniawa w powiecie przysuskim) protestuje przeciwko hodowli drobiu. Twierdzą, że pogorszy im ona jakość życia i odstraszy ludzi z zewnątrz, chcących osiedlać się tu bądź turystów odwiedzających Omięcin.

- Nasza wieś oraz jej okolice są cenne pod względem przyrodniczym. Jest tu duży kompleks leśny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dojdzie do zanieczyszczenia powietrza, wody, gleby we wsi. Uciążliwy zapach będzie doskwierał mieszkańcom. Dużo osób z okolicznych miast czy Warszawy też wypoczywa w Omięcinie. Mają letnie domki odziedziczone po dziadkach, zainwestowali w remonty. Kto w przyszłości zechce tu wypoczywać albo kupować działki, mając w pobliżu kurniki? Sami chcielibyśmy budowy świetlicy wiejskiej, a nie takiej szkodliwej inwestycji - argumentuje Beata Ziętkowska z rady sołeckiej wsi, stojąca na czele protestującej grupy mieszkańców. Zebrała podpisy od 150 ludzi.

Oponenci fermy mają jeszcze spotkać się z burmistrzem, wspiera ich stowarzyszenie Eko Szydłowiec. Chcą zatrzymać hodowlę, póki inwestor nie otrzymał pozytywnych dla siebie decyzji.

Nie będzie uciążliwa?

Innego zdania jest sołtys Omięcina Bogusława Lisek, popierająca planowaną hodowlę. - Widziałam listę z podpisami protestujących. Skąd wzięło się na niej 150 protestujących, skoro we wsi mieszka 105 osób dorosłych, które mogłyby złożyć podpis w tej sprawie? - pyta sołtys. - Ferma będzie oddalona od najbliższych zabudowań o około 600 metrów. Gościliśmy z przedstawicielami władz oraz Urzędu Miejskiego i rady sołeckiej w Kłonowie (powiat radomski - przyp. PST), gdzie ten sam przedsiębiorca także prowadzi hodowlę kur. Nie czuliśmy żadnego uciążliwego zapachu - mówi sołtys. Wspomina także, że kilka miesięcy temu u niej w domu odbyło się spotkanie mieszkańców z przedsiębiorcą, przygotował prezentację, jak miałaby wyglądać i działać ferma.

Zdaniem burmistrza

Zapytaliśmy burmistrza Szydłowca, czy inwestor przedstawił ekspertyzy na temat ewentualnej szkodliwości tej inwestycji. Artur Ludew odpowiedział: - Do wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dołączył raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Dokument trafił do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Szydłowcu oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie.

Na nasze pytanie, czy ratusz zaproponował przedsiębiorcy inną działkę na tę działalność, bardziej oddaloną od zabudowań odparł: - Urząd Miejski przedstawiał ofertę zlokalizowania fermy na terenach należących do gminy, ale inwestor z niej nie skorzystał.

Zapytaliśmy włodarza również o to, jak odnosi się do obaw części mieszkańców co do ewentualnego uciążliwego zapachu, tego, że inwestycja odstraszy nowych osadników, zaś wcale nie wpłynie znacząco na zmniejszenie bezrobocia wśród mieszkańców. Jakie korzyści będzie czerpać gmina z obecności fermy?

- Będzie ona oddalona o około 600 metrów od najbliższych zabudowań. Inwestor zapewnia że technologia, w której będzie funkcjonować nie powoduje uciążliwych zapachów czy hałasu nie tylko bezpośrednio na zewnątrz fermy, ale także w jej wnętrzu. Wizyta w Kłonowie pozwoliła naocznie się o tym przekonać. Inwestor deklaruje że w przedsiębiorstwie zatrudnienie znajdzie kilkanaście osób. Ponadto będą tam miejsca pracy sezonowej dla kilkudziesięciu osób. Nie jest to może duża liczba w skali całej gminy, ale na pewno znacząca dla sołectwa Omięcin. Inwestor zamierza współpracować z okolicznymi rolnikami - skupować płody rolne, które będzie wykorzystywał na potrzeby działalności - wyjaśnia Artur Ludew.

- Należy ponadto nadmienić, że organ prowadzący postępowanie administracyjne w tej sprawie, wydając decyzję zgodnie z prawem, nie ma możliwości uzależniania rozstrzygnięć od ewentualnych korzyści czy strat jakie przyniesie planowana inwestycja - dodał.

Zapytaliśmy też, kto organizował wyprawę gminnej delegacji do fermy w Kłonowie, uczestniczył w niej i jaki był cel tej wizyty?

- Organizatorem był Urząd Miejski. W wyjeździe wziąłem udział ja, dwóch przedstawicieli Rady Miejskiej, dwóch reprezentantów Urzędu Miejskiego oraz sołtys i przedstawicielka rady sołeckiej wsi Omięcin. Zaprosiliśmy również Panią, która reprezentuje protestujących mieszkańców Omięcina. W odpowiedzi na nasze zaproszenie oświadczyła, że nie weźmie udziału w wyjeździe oraz, że nie znalazła osób, które chciałyby w takim wyjeździe uczestniczyć. Celem wizyty było zapoznanie się z zasadami funkcjonowania zakładów hodowli zwierząt (kur i brojlerów) oraz sprawdzenie oddziaływania takiej instalacji na otoczenie. Wszyscy uczestnicy wyjazdu zgodnie stwierdzili, że nie zaobserwowali żadnego niekorzystnego oddziaływania. Nie było czuć nieprzyjemnego zapachu ani słychać uciążliwego hałasu - kończy Ludew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie