Gmina Zakrzew. Mieszkańcy Cerekwi chcą poprawy bezpieczeństwa na ulicy

Jak zauważają mieszkańcy, większy ruch samochodów w Cerekwi pojawił się w chwili, gdy powstała zachodnia obwodnica Radomia i więcej samochodów zaczęło tu zjeżdżać do Cerekwi. Kierowcy usiłują dostać się do Radomia, czy dojechać do Zakrzewa. A na skrzyżowaniu Wesołej z Radosną niektórzy tracą głowę.

- Stoją tam dwa znaki "stop" przy obu ulicach, przed wjazdem na skrzyżowanie. Nie każdy kierowca wie, co ma zrobić w takim przypadku, skoro sąsiedni samochód też stoi. Kto ma jechać pierwszy? A to tylko część problemów, jakie są na tym skrzyżowaniu - wylicza pani Anna.

Kolejnym problemem jest nie najlepsza widoczność na skrzyżowaniu. Sprawy nie ułatwia także i to, że w sąsiednich Milejowicach trwa remont drogi krajowej i część kierowców szuka objazdów przez Cerekiew. Jak mówią mieszkańcy Cerekwi, kierowcy ci lekceważą nieraz przepisy i jeżdżą jak popadnie.

- Widzimy skutki takiej jazdy. W czerwcu była kolizja w tym miejscu. Jeden z samochodów wjechał nawet na chodnik i uszkodził ogrodzenie przy posesji. W lipcu była tu następna stłuczka i znów zostało uszkodzone ogrodzenie - wylicza nasza czytelniczka.
Wiąż są jeszcze, nawet widoczne na zdjęciu uszkodzenia siatki ogrodzeniowej. O ile sam stłuczki nie spowodowały obrażeń u uczestników, to mieszkańców niepokoi to, że wypadki zagrażają pieszym.

- Za każdym razem przy tych kolizjach samochody wjeżdżały na chodnik. Akurat nie było tam pieszych, ale przecież ktoś mógł w tym czasie przechodzić - dodaje pani Anna.

Jak zauważa mieszkanka, w pobliżu jest szkoła podstawowa, a niedługo rozpocznie się rok szkolny.Oficjalnie dzieci mają wrócić do nauki stacjonarnej i będą tym chodnikiem chodzić do szkoły. Do sprawy wrócimy.