Pogorzelcy po dramatycznym pożarze w Niwkach pod Zwoleniem proszą o pomoc. Ruszyła zbiórka charytatywna
Do pożaru doszło w środę, 1 marca w nocy. W kilkugodzinnej akcji gaśniczej udział brało pięć zastępów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Na szczęście nikt nie został ranny, ale na tym dobre informacje się kończą. Mimo szybkiej reakcji strażaków, dzięki którym ogień nie rozprzestrzenił się również na dom, spłonął praktycznie cały warsztat stolarski, a także samochód dostawczy, należące do pana Sławomira i jego rodziny.
Środek nocy rozjaśnił nam widok rozprzestrzeniającego się na naszych oczach ognia, a huk pękających szyb wzbudził strach. Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratowania czegokolwiek. Mimo tego było za późno. W ciągu jednej chwili straciliśmy połowę naszego życia. Żywioł zniszczył cały nasz zawodowy dorobek – warsztat stolarski z całą zawartością. Wszystkie niezastąpione sprzęty potrzebne do wykonywania zawodu stolarza, którym jestem odkąd pamiętam, tak samo jak samochód dostawczy oraz budynek doszczętnie spłonęły. Nie mogę się również wywiązać z przyjętych ostatnio zleceń
- mówi pan Sławomir.
Pożar pochłonął wszystko. Został tylko popiół, wielki ból oraz pytanie - "co dalej?". Straty szacujemy na około 300 tysięcy złotych. Kwota odbudowy jest ogromna i przekracza możliwości finansowe rodziny, która w wyniku pożaru straciła główne źródło utrzymania.
W związku z tym ruszyła internetowa zbiórka pieniędzy, aby chociaż częściowo wspomóc finansowo pogorzelców. Można ją znaleźć na stronie internetowej www.zrzutka.pl/pomoz-nam-odbudowac-lata-pracy. Celem jest 75 tysięcy złotych, ale liczy się tak naprawdę każda złotówka.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY PRZEJSĆ NA STRONĘ INTERNETOWĄ ZBIÓRKI PIENIĘDZY
Nasz świat zmienił się o 180 stopni i bardzo długo nie wróci do stanu z przed tego zdarzenia. Wszystko na co pracowaliśmy tyle lat straciliśmy w jednej chwili. Okoliczności wypadku ustala policja. Było kilka hipotez ale żadna nie jest jeszcze potwierdzona
- czytamy na stronie zbiórki.
Zebrane pieniądze na początek przeznaczone zostaną na zakup najpotrzebniejszych rzeczy, aby możliwy był powrót pana Sławomira do zawodu, a rodziny do normalności. - Na resztę później zarobię już sam – zapewnia pan Sławomir.
Zwracamy się do wszystkich z prośbą o pomoc, której sami wielokrotnie udzielaliśmy nie tylko przyjaciołom, ale także obcym ludziom. Wierzymy, że dobro, które tyle razy przekazywaliśmy wróci teraz do nas ze zdwojoną siłą i pomoże nam się podnieść po tej tragicznej nocy
- zwraca się rodzina do wszystkich, którzy chcą wspomóc ich w tej trudnej sytuacji.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?