- Muzeum miało wspanialy pomysł z tym filmem- mówila Agnieszka Herbich
(fot. Barbara Koś)
- Wielki intelektualista, wielki pisarz, ironista, kpiarz, po prosty Ktoś - tak mówią o Witoldzie Gombrowiczu jego przyjaciele z Buenos Aires w filmie dokumentalnym "Zabijcie Witolda"!, którego premiera odbyła się w poniedziałek w Multikinie.
Projekcja była jednym z wydarzeń organizowanych w ramach cyklu "Powrót Gombrowicza", przez Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli, które. przypomina o 50. rocznicy powrotu pisarza z Argentyny do Europy.
Film, jak mówiła przed premierą współautorka filmu, Agnieszka Herbich. - drugim twórcą filmu jest jej mąż, Lucas Trajtengartz, zawiera relacje świadków argentyńskiej biografii Gombrowicza, zarejestrowane dosłownie w ostatnim momencie.
Jeden z głównych jej bohaterów, Juan Carlos Gómez, nazywany duchowym spadkobiercą Witolda, zmarł w grudniu ubiegłego roku, zaledwie kilka miesięcy po nagraniu wywiadu do filmu.
- Dobrze się stało, że Muzeum Gombrowicza zainspirowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych do sfinansowania tej produkcji, mówiła reżyserka.
.Argentyńscy przyjaciele pisarza , dziś w podeszłym wieku, mówią o swoich spotkaniach z Witoldem Gombrowiczem, który mieszkał w Buenos Aires w latach 1939 - 1963. Onieśmiela ich jego intelektualna wyższość, jego zjadliwy dowcip i poczucie własnej wartości.
Ale Gombrowicz bywa też zaskakujący: jeśli podoba wam się mój utwór złapcie się za lewe ucho -wspomina jeden z przyjaciół. - Jeśli mniej - łapcie się za prawe ucho, A jeśli wcale to trzymajcie się za nos.
W 1963 roku Gombrowicz powracał do Europy, otrzymawszy stypendium Fundacji Forda na pobyt w Berlinie Zachodnim. Żegnali go wszyscy przyjaciele z wielkim żalem. Film pokazuje wspólne zdjęcie Gombrowicza z żegnającymi.
-Kazał się nam najpierw ustawić osobno -wspomina ktoś - "Chcę was wszystkich zobaczyć z oddali" - powiedział. Tak jak na fotografii. Projekcję oglądało wielu miłośników twórczości Gombrowicza i literatury.
O szczególy powstawania filmu pytała gościa Róża Domańska, właścicielka Księgarni imienia Gombrowicza
(fot. Barbara Koś)
W rozmowach z reżyserką już po projekcji widzowie bardzo chwalili film
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?