Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotardowie przypomnieli obrzędy wielkanocne w Amfiteatrze

Barbara Koś
Joanna Tęcza przypomniała dzieciom co zawiera koszyk wielkanocny
Joanna Tęcza przypomniała dzieciom co zawiera koszyk wielkanocny Fot. Barbara Koś
Jak wyglądała wielkanocna palma? W jaki sposób dekorowano pisanki? Dlaczego jajkiem przełamywano się choć prościej byłoby je pokroić? O tym wszystkim opowiadali w środę dzieciom członkowie zespołu "Gotardowie" podczas spotkania w budynku Sceny Obozisko.

Poranek "Staropolski koszyk Wielkanocny" zaczął się nietypowo.

Najpierw Joanna Tęcza, szefowa "Gotardów", opowiedziała dzieciom z zerówki Przedszkola Publicznego numer 4, szkoły podstawowej numer 29 i Niepublicznej Szkoły Podstawowej "Aga" o wielkanocnych ceremoniach.

Panny na wydaniu, na przykład, musiały samodzielnie zrobić pisankę, by potem tę pisankę owiniętą koronkową chusteczką z wyszytym przez pannę monogramem ofiarować kawalerowi, który jej się podobał. Jeśli kawaler nie przyjął pisanki, panna musiała skierować uczucie w inną stronę. Dzieci dowiedziały się też, kim byli dynguśnicy i śmiguśnicy.

Potem pani Joanna zaprosiła maluchy do samodzielnego ozdabiania pisanek i robienia palm.

WSPÓLNIE MALOWALI PISANKI

W celach instrukcyjnych sama udekorowała pierwsze jajko. A przedmioty służące dekoracji - wśród nich wosk, farbki i nożyk do rysowania, podawali jej mali Gotardowie: Dominika Uczciwek, Piotrek Błaśkiewicz, Patryk Włoch i Tomek Wieczorek. Chętnych do malowania pisanej było bardzo wielu.

Ta sama młoda ekipa przyniosła zielone gałązki, bazie i listki borówki i sznurek. Wtedy Joanna Tęcza zademonstrowała jak się wiąże palmę.

-Kto sam zrobi palmę? zapytała salę. Oczywiście podniósł się las rąk.
- Dawniej palma to była jedynie garść bazi i listki borówki związane wstążką - zaznaczyła pani Joanna. - Dopiero potem doszły kolorowe ozdoby.

Kiedy pisanki i palmy były już zrobione, można było rozpocząć widowisko pokazujące jak dawniej na wsi radomskiej obchodzono Wielkanoc.

Najważniejsze było dzielenie się jajkiem. Od tego rozpoczęto śniadanie na scenie. Jajkiem łamano się, bo w Wielką Niedzielę nie wolno było używać noża - objaśniała dzieci Joanna Tęcza.

Dopiero po spożyciu jajka, czemu towarzyszyło składanie życzeń, można było przystąpić do dalszej konsumpcji chleba, kiełbasy z chrzanem, żuru z chlebem i drożdżowego ciasta. Takiego ciasta pieczono aż dwanaście rodzajów.

Oczywiście najpierw trzeba było zjeść to, co znajdowało się w koszyku ze święconką. Dlaczego?

Teraz dzieci już wiedzą, że jajko symbolizowało zdrowie, chleb - ciało Pana Jezusa, sól miała oczyszczać z grzechów, a Baranek oznaczał Zmartwychwstanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie