Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźna choroba trafiła do Polski. Wszyscy jesteśmy zagrożeni

/wit/
- Udając się zagranicę, a także podróżując na terenie kraju warto wiedzieć, co może być dla nas niebezpieczne, przed czym się zabezpieczyć, zaszczepić, jakie zabrać ze sobą pre-paraty ochronne. W tym celu dysponujemy informacyjną bro-szurką – mówi Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego Sanepidu.
- Udając się zagranicę, a także podróżując na terenie kraju warto wiedzieć, co może być dla nas niebezpieczne, przed czym się zabezpieczyć, zaszczepić, jakie zabrać ze sobą pre-paraty ochronne. W tym celu dysponujemy informacyjną bro-szurką – mówi Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego Sanepidu. Łukasz Wójcik
Groźne komary już u nas. Mogą przenosić dirofilariozę. Do tej pory zarazić się nią można było głównie w tropikach, teraz zagraża i nam.

Zakaźna choroba już u nas

Zakaźna choroba już u nas

Dirofilarioza to choroba zakaźna wywołana przez pasożyt przenoszony przez komary głównie z psów. Człowiek jest dla pasożyta żywicielem przypadkowym. W Polsce występuje tylko jedna, mniej groźna odmiana pasożyta o nazwie dirofilaria repens. Zagnieżdża się on wyłącznie pod skórą. Miejsce jego usadowienia się nie zależy od tego gdzie dojdzie do ukąszenia. Na skórze widoczne jest wtedy zgrubienie w postaci guzka. Le-czenie polega głównie na jego na usunięciu. Dirofilarioza obja-wia się zmęczeniem, kaszlem, utratą masy ciała.

Pasożyt prawdopodobnie trafił do kraju razem ze sprowadzonymi z zagranicy zakażonymi psami informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie.

Dirofilarioza od prawie 200 lat występowała jedynie na południu Europy. Atakowała tam przede wszystkim psy. Na ludzi przenoszona jest sporadycznie, po tym jak zakażone zwierzę zostanie ukąszone przez komara, a potem rozwiną się w nim powodujące chorobę nicienie.

Teraz jak informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie choroba dotarła również do Polski. Z przeprowadzonych badań wynika, że zakażonych zostało kilka osób, które nigdy nie wyjeżdżały za granicę.

Jak choroba dotarła do Polski?

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego przypuszcza, że do naszego kraju mogły zostać sprowadzone psy zakażone pasożytem, albo te z Polski przebywały wraz ich właścicielami na południu Europy, gdzie zostały zainfekowane. Przenoszeniu pasożyta sprzyja również ocieplanie się klimatu.

Już wiadomo, że na Mazowszu zainfekowanych może być 20 procent czworonogów przebywających w schroniskach. Na szczęście, rzadko dochodzi do zakażeń dirofilariozą u ludzi.

- Do Radomskiej Stacji Sanepidu nigdy jeszcze nie wpłynęło zgłoszenie o przypadkach tej choroby - zaznacza Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiej stacji.

Epidemiolodzy i lekarze uspakajają. Od zainfekowanych czworonogów nie można się zakazić poprzez zainfekowaną krew. Nawet jeśli znajduje się w niej pasożyt, to w takiej postaci w jakiej występuje u psa nie jest on zakaźny. Pasożyt wywołujący dirofilariozę poza cyklem rozwojowym, który przechodzi w organizmie psa, musi jeszcze w pełni rozwinąć się u komara. W organizmie tego owada potrzebuje na to 2-3 tygodni.

W tym czasie temperatura otoczenia musi wynosić co najmniej 18 stopni C. Dopiero wtedy pasożyt w pełni jest ukształtowany i może zostać przeniesiony na człowieka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie