Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupa mieszkańców Radomia sama zorganizowała kuchnię, jedzenie i busem ruszyła na granicę z Ukrainą, by pomagać uchodźcom

Antoni Sokołowski
Antoni Sokołowski
Zmarzniętych i nieraz przestraszonych uchodźców radomianie częstowali ciepłym posiłkiem.
Zmarzniętych i nieraz przestraszonych uchodźców radomianie częstowali ciepłym posiłkiem. Konrad Szczepanik/Paweł Porzyczka/FB
Radomianie zawieźli do Medyki między innymi ciepłe posiłki, jedzenie, zabawki dla dzieci. Przekraczających granicę uchodźców, wystraszonych i zziębniętych mogli powitać gorącą herbatą, zupą, uśmiechem.

- W sobotę 5 marca jedziemy tam kolejny raz, bo trzeba ratować te uciekające kobiety z dziećmi – mówi Konrad Szczepanik, radomianin, jeden z organizatorów wyjazdu.

Odruch serca

Jak opowiada pan Konrad, na organizację pomocy Ukraińcom uciekającym z piekła wojny wpadł razem z żoną Kingą i z kolegą – Pawłem Porzyczką. Już po pierwszych informacjach o ataku wojsk rosyjskich postanowili zorganizować w Radomiu zbiórkę żywności i zawieźć ją wprost na granicę. Na apel na facebooku szybko odpowiedzieli mieszkańcy Radomia. Do organizatorów dołączyli: Katarzyna Porzyczka, Katarzyna Cielecka, Kuba Cielecki, Paweł Góralski, Dorota Góralska, Adam Góralski, Zuzanna Góralska - wszyscy z jednej ulicy Godowskiej. Zbiórka odbyła się w prywatnym garażu oraz Kwiaciarni po schodkach. Ludzie zaczęli przywozić dary.

- Zaskoczeni byliśmy skalą pomocy. Ludzie szybko zapełnili pomieszczenie darami. Najbardziej wzruszyła mnie jedna ze starszych mieszkanek Radomia, która przeszła długą drogę, by przynieść nam jedną konserwę i dwa lizaki. „Na więcej mnie nie stać, bo nie mam dużo pieniędzy” - powiedziała i wróciła pieszo do domu – opowiada pan Konrad.

Inna radomianka, która w dniu zbiórki miała urodziny, zadzwoniła do wszystkich gości i poprosiła żeby zamiast prezentów i kwiatów dla niej na urodziny goście przynieśli paczki i dary które dostarczyli późno w nocy.
Dużą pomoc uzyskali od księdza Marka Janasa, proboszcza parafii świętego Brata Alberta w Radomiu, który pożyczył im ... kuchnię polową.

- Podczepiliśmy kuchnię polową do busa i po długiej podróży dotarliśmy z całym ładunkiem do Medyki, na granicę.

Kuchnia na granicy

W Medyce, w panującym tam rozgardiaszu, w dotarciu pod graniczne szlabany pomógł poseł Konrad Frysztak, który zaangażował się w akcję.

- Rozstawiliśmy naszą kuchnię polową i trzy kotły zupy. Jeden kocioł żurku i dwa– kapuśniaku – dodaje radomianin.
Gorącą zupą i herbatą częstowali każdego przekraczającego granicę. Niektórzy uchodźcy szli do przejścia nieraz po 30 godzin. Gorąca zupa przywracała im uśmiech i wiarę w drugiego człowieka.
- Chyba najbardziej cieszyły się dzieci, przytulając wręczane im maskotki i ściskając w ręku szczoteczki do zębów – opowiada pan Konrad.
W pewnym momencie podszedł do radomian starszy mężczyzna, Ukrainiec i powiedział: „Wy, Polacy jesteście piękny i dobry naród, bo zapomnieliście, co wam zrobiliśmy na Wołyniu i pomagacie nam.

- Jest to tym bardziej wzruszające, bo mój dziadek pochodził z Wołynia i cudem uniknął śmierci w 1943 roku - dodaje pan Konrad.
W Medyce radomianie mieli okazję spotkać nie tylko uchodźców, ale i ambasadora USA w Polsce, Marka Brzezińskiego, który odwiedził to przejście graniczne.

Radomianie na granicy spotkali miedzy innymi Marka Brzezińskiego, ambasadora USA w Polsce. Rozdawali jedzenie wiele godzin, aż do skończenia zapasów. Nocą z niedzieli na poniedziałek 28 lutego wrócili do Radomia i od razu...poszli do pracy.

- Byliśmy na pewno zmęczeni, ale już szykujemy drugi wyjazd na granicę. Kolejna zbiórka ruszyła w czwartek, będzie trwała do 4 marca, a wyjeżdżamy w sobotę. Zapału nam nie zabraknie – deklarują Konrad i Kinga Szczepanikowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie