Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlujący na dzikich bazarach w Radomiu w sporze z magistratem. Ma być spotkanie z prezydentem

Janusz Petz
Handlowanie na targowisku przy ulicach Nowogrodzkiej i Czachowskiego budzi wiele emocji wśród mieszkańców okolicznego osiedla - jedni nie godzą się na bałagan, inni nie widzą problemów.
Handlowanie na targowisku przy ulicach Nowogrodzkiej i Czachowskiego budzi wiele emocji wśród mieszkańców okolicznego osiedla - jedni nie godzą się na bałagan, inni nie widzą problemów. Tadeusz Klocek
Kupcy handlujący na targowisku przy ulicy Nowogrodzkiej, wśród których dominują cudzoziemcy, głównie Bułgarzy nie poddają się. Odmawiają płacenia wysokich opłat wprowadzonych przez władze miasta, ale zamierzają też zwrócić się o pomoc do Ambasady Bułgarii w Polsce, rzecznika praw obywatelskich, a także do instytucji unijnych w Strasburgu.

Handlujący na dzikich targowiskach nie zgadzają się z wysokimi opłatami, wprowadzonymi przez Radę Miejską. Błędów w uchwale nie doszukała się jednak Regionalna Izba Obrachunkowa. Kupcy nie bardzo mogą liczyć na pomoc radnych, bo większość rajców nie ukrywa, że chciałaby pozbyć się bałaganu w tej części miasta. Wiceprezydent miasta Konrad Frysztak uważa natomiast, że dla sprzedających można znaleźć około 150 miejsc na innych, legalnych targowiskach. Handlujący przekonują z kolei, że takich miejsc na targowiskach nie ma, że zarabiają na życie uczciwie i legalnie, mają zarejestrowaną działalność i umowy z właścicielem terenu.

W ubiegłym tygodniu kupcy zorganizowali pikietę przed Urzędem Stanu Cywilnego w Radomiu, gdzie odbywała się sesja Rady Miejskiej. Odmawiają płacenia wysokich opłat, które w przypadku niewielkich stoisk mogą wynosić nawet 300 i więcej złotych. Zapewne sprawy trafią do sądu. W sobotę ruch był tam równie duży jak co tydzień. Sprzedający niewiele robią sobie z obecności strażników miejskich i poborców opłat na targowisku. W piątek złożyli petycję w Urzędzie Miejskim, a dziś mają się spotkać z prezydentem Radomia oraz zarządzającymi innymi targowiskami. Bułgarzy handlujący w Radomiu przekonują, że w żadnym polskim mieście nie ma tak wysokich opłat dyskryminujących ich zdaniem, głównie inną grupę narodowościową.

We wtorek mają się spotkać z ambasadorem Bułgarii w Polsce. Chcą też interweniować u rzecznika praw obywatelskich.

Zobacz też: Protest handlarzy podczas sesji Rady Miejskiej w Radomiu / echodnia.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie