MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historia o ogniu ducha

Zbigniew BĄK

Aktorzy Zuzanna Lipiec i Marcin Wortmann, muzyk Robert Grudzień i śpiewaczka Wioletta Chodowicz, to obecnie najbardziej popularni wychowankowie Zespołu Szkół Muzycznych imienia Oskara Kolberga w Radomiu.

W gronie 1700 absolwentów, którzy w ciągu 60 lat opuścili mury szkoły są znani artyści i profesjonalni muzycy, ale również nauczyciele, lekarze, urzędnicy i biznesmeni. Tylko nieliczni wychowankowie szkoły utrzymują się dziś z muzyki, ale wszyscy z sentymentem wspominają czasy, kiedy niemal cały wolny czas poświęcali muzycznej edukacji. W 1999 roku powstał Zespół Szkół Muzycznych i teraz uczniowie mogą już w jednej szkole uczyć się przedmiotów ogólnych i gry na instrumentach. Jednak przez ponad pół wieku było to niemożliwe, a uczniowie szkoły musieli dzielić swój czas pomiędzy naukę w normalnej szkole i popołudniowe zajęcia w szkole muzycznej. Choć często przeżywali ciężkie chwile, to dzisiaj z uśmiechem wspominają jedzone w pośpiechu obiady i odrabiane późnym wieczorem lekcje.

Dyrektor Zdzisław Włodarski uważa, że nauka w szkole muzycznej rozwija intelektualnie i hartuje charaktery. - Szkoła doczekała się blisko dwóch tysięcy absolwentów i niezależnie od tego czy po jej ukończeniu zajmują się muzyką, czy też nie, to zawsze odnoszą życiowe sukcesy. Bo gra na instrumencie uczy koncentracji, poznanie zapisu nutowego, uczy ścisłego myślenia. Nasi uczniowie rzadko mają kłopoty z matematyką, choć wielu osobom wydaje się, że są to bardzo odległe przedmioty - wyjaśnia Zdzisław Włodarski.

Znani absolwenci

Przez 60 lat istnienia szkoła doczekała się wielu znanych muzyków. - Chwalimy się Zofią Helman, która jest profesorem Wydziału Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego, Andrzejem Dutkiewiczem, dziekanem Wydziału Fortepianu w Akademii Muzycznej w Warszawie, doktor Iwoną Lindstad, która działa na Wydziale Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego, fagocistą Filharmonii Poznańskiej Janem Ślusarzem, puzonistą i koncertmistrzem filharmonii w Zielonej Górze Karolem Kotem, młodym pianistą i kompozytorem Przemysławem Zychem, śpiewaczką Bernadettą Gołębiowską, która obecnie występuje w Szwajcarii, Wiolettą Chodowicz, która właśnie śpiewa rolę "Halki" w Teatrze Wielkim w Warszawie - wylicza dyrektor Zdzisław Włodarski.

Dyrektor radomskiej szkoły muzycznej skromnie nie wspomniał o swojej córce Annie Włodarskiej-Szeteli, znakomitej flecistce, która występuje ze sławną orkiestrą "Sinfonia Varsovia".

Hymn na jubileusz

Przed kilkoma laty szkołę muzyczną w klasie fortepianu ukończył Przemysław Zych, syn ówczesnego wiceprezydenta Radomia Janusza Zycha. Na studiach w Akademii Muzycznej w Warszawie na poważnie zajął się komponowaniem muzyki. Obecnie jest studentem ostatniego roku Wydziału Kompozycji, Dyrygentury i Teorii Muzyki Akademii Muzycznej w Warszawie na kierunku kompozycja. Ma już na swym koncie tak znaczący dorobek artystyczny, że dyrektor Zdzisław Włodarski zamówił u niego specjalny utwór na jubileusz 60-lecia istnienia szkoły. Przemysław Zych napisał hymn "O Ignis Spiritus" (O ogniu ducha), na solistów, chór i orkiestrę. Prapremiera utworu odbyła się we wrześniu w kościele farnym pw. Świętego Jana Chrzciciela w Radomiu na inaugurację obchodów jubileuszu szkoły.

Halka z Radomia

25 września na otwarcie nowego sezonu w Operze Narodowej w Warszawie partię tytułową w "Halce" zaśpiewała Wioletta Chodowicz. Śpiewająca pięknym sopranem artystka jest absolwentką Akademii Muzycznej we Wrocławiu, w klasie śpiewu solowego u profesor Agaty Młynarskiej, laureatką wielu konkursów, solistką Teatru Wielkiego w Poznaniu i Opery Dolnośląskiej we Wrocławiu. Śpiewała najsłynniejsze arie operowe w kraju i za granicą. Wioletta Chodowicz jest też absolwentką szkoły muzycznej w Radomiu.

- Ukończyłam szkołę w Radomiu w 1997 roku. Wówczas mieściła się w jednym budynku i zapamiętałam domową, rodzinną atmosferę. Wszyscy przyjaźnili się i to dotyczyło nie tylko uczniów, ale również nauczycieli. To zresztą dosyć naturalne, bo specyfika nauki w szkole muzycznej wymaga osobistego, bardzo bliskiego kontaktu pomiędzy uczniem i nauczycielem. Uczyłam się śpiewu u Zofii Jankowskiej, która wówczas jeszcze była solistką w Operze Krakowskiej. Występuję na stałe w operze we Wrocławiu, ale poproszono mnie, abym zaśpiewała na premierę nowego sezonu jako Halka w Teatrze Wielkim w Warszawie - powiedziała Wioletta Chodowicz.

Zdradziłem szkołę

Jednym z najbardziej znanych uczniów jest Robert Grudzień, który ma na swoim koncie występy między innymi z Krzysztofem Pendereckim, Teresą Żylis-Garą, Wiesławem Ochmanem. Muzyk jest też doskonałym menażerem i dyrektorem kilku międzynarodowych festiwali. Oto jak wspomina radomską szkołę. - Nie wezmę udziału w jubileuszu szkoły, bo aktualnie odbywam tournee po Hiszpanii. W tym tygodniu koncertuję w Madrycie i Toledo. Szkoła muzyczna w Radomiu kiedyś była moim marzeniem, bo przez trzy lata nie chcieli mnie do niej przyjąć. Gry na fortepianie nauczyła mnie w ognisku muzycznym Barbara Drobiecka. Na popisach muzycznych Czesław Prokop usłyszał jak gram i to dzięki niemu zostałem w końcu przyjęty do szkoły muzycznej. Od razu do trzeciej klasy. W szkole gry na fortepianie uczyła mnie Barbara Pachuta. Zaczynałem od trójki, a w końcu byłem jedynym uczniem, który miał piątkę z fortepianu. W 1979 roku doszedłem do wniosku, że w Radomiu już niczego więcej się nie nauczę i na rok przed ukończeniem szkoły przeniosłem się do Liceum Muzycznego w Lublinie. Tej zdrady chyba do dzisiaj mi w Radomiu nie wybaczono. Początkowo zmianie szkoły przeciwni byli także rodzice, ale zmienili zdanie, gdy rozpocząłem studia w Akademii Muzycznej w Łodzi, a potem w Dűselldorfie - wspomina Robert Grudzień.

Tańczy jak kot

Marcin Wortmann, obecnie czołowy tancerz i piosenkarz Teatru Muzycznego "Roma" w Warszawie, ukończył szkołę muzyczną w Radomiu w 1999 roku w klasie skrzypiec. W musicalu "Taniec wampirów" w reżyserii Romana Polańskiego gra główną rolę Alfreda. Wcześniej występował w musicalach: "Grease", "Miss Saygon", "Koty".

- Wśród aktorów "Romy" jestem jednym z nielicznych z pełnym wykształceniem muzycznym. Szkoła muzyczna dała mi bardzo wiele. To był okres, kiedy rozkochałem się w muzyce i sztuce. Wiele podróżowałem po świecie z Młodzieżową Orkiestrą Smyczkową "Divertimento". Byliśmy na koncertach we Francji, braliśmy udział w festiwalu w Świeradowie Zdroju. Uczyłem się gry na skrzypcach i gdy do szkoły przyszła znakomita skrzypaczka Nina Minko, to otoczyła mnie opieką. To dzięki niej postanowiłem na zawsze związać moje dalsze życie z muzyką. Z profesorów miło wspominam szefa chóru Ryszarda Balmowskiego, choć wszystkim dawał się bardzo we znaki, a także Barbarę Rożniatę. O dyrektorze Zdzisławie Włodarskim nawet nie wspomnę, bo i tak wszyscy za życia chcą mu stawiać pomniki - wspomina Marcin Wortmann.

Nauczyciele na całe życie

Wybitnych nauczycieli było tak wielu, że nie sposób wszystkich wymienić. Kilka dni temu z redakcją "Echa Dnia" skontaktowała się absolwentka szkoły muzycznej Bożena Czerniawska. Jak wyjaśniła, wraz z wieloma koleżankami często wspominają znakomitą nauczycielkę rytmiki i akademicką mistrzynię Polski w tenisie stołowym Stefanię Gralińską.

- Przy pani profesor każdy nabierał poczucia własnej wartości i przekonania, że potrafi. Służyła nam o każdej porze dnia, w szkole i w domu - wspomina Bożena Czerniawska.

Kult, jakim obdarzano panią profesor jest tak wielki, że nawet teraz, trzy lata po jej śmierci uczniowie często spotykają się razem przy jej grobie na cmentarzu rzymskokatolickim przy ulicy Limanowskiego w Radomiu. Tak będzie i w najbliższą sobotę, kiedy to przed oficjalnymi uroczystościami i koncertem z okazji 60-lecia istnienia szkoły muzycznej wychowankowie Stefanii Gralińskiej spotkają się przed jej grobem, by ją wspominać i zapalić znicze.

Szkoła wczoraj, dziś i jutro

Szkoła zaczęła działalność we wrześniu 1945 roku, mając do dyspozycji dwie sale lekcyjne w kamienicy przy ulicy Żeromskiego 36, jedno krzesło i pożyczone pianino. Do pierwszej klasy przyjęto wówczas 65 osób. Dzisiaj szkoła muzyczna w Radomiu ma 590 uczniów i mieści się w dwóch budynkach przy ulicy Waryńskiego i Kilińskiego w Radomiu. Od 1999 roku jest to Zespół Szkół Muzycznych. W najbliższych planach jest budowa nowej siedziby z oddzielną salą koncertową obok parku Leśniczówka. Uczniowie i nauczyciele kończą właśnie zbieranie pieniędzy na fortepian koncertowy. Jeszcze w tym roku zostanie kupiony profesjonalny fortepian "Steinwaya" lub "Yamahy" . Pierwszym dyrektorem szkoły muzycznej był Marceli Karczemny, który prowadził ją do 1970 roku. Od 1992 roku dyrektorem jest Zdzisław Włodarski.

Uroczysty koncert

Koncert galowy z okazji 60-lecia istnienia szkoły muzycznej odbędzie się w sobotę, 17 listopada, o godzinie 12 w sali koncertowej Urzędu Miejskiego w Radomiu. Wystąpią: Dorota Sobczak - mezzosopran, Tomasz Piętak - baryton, Orkiestra Symfoniczna Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu, połączone chóry Zespołu Szkół Muzycznych, Politechniki Radomskiej, "Sancti Casimiri Cantores Radomienses" i "Campanella" pod dyrekcją Anny Pawelec. W programie utwory Ludwika van Beethovena, Witolda Lutosławskiego, Stanisława Moniuszki, Giuseppe Verdiego i Kamila Saint-Saensa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie