Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror w Radomiu! Wielki szczur buszował w łazience

Robert GALIŃSKI
- Szczur przegryzł rurę odpływową - opowiada pani Marianna.
- Szczur przegryzł rurę odpływową - opowiada pani Marianna. Szymon Wykrota
Wracamy do sprawy: co na to spółdzielnia?

Mieszkańcy Gołebiowa I w Radomiu twierdzą, że ich osiedle jest nagminnie nawiedzane przez szczury. Administracja zapewnia, że sprawę traktuje poważnie.

Wszystko zaczęło się od nieprzyjemnej historii, jaka spotkała rodzinę Pysiaków mieszkającą przy ulicy Powstańców Śląskich. W lokalu na parterze pojawił się szczur, który próbował wyjść... z muszli klozetowej.
- Byliśmy naprawdę przerażeni - opowiada pani Marianna. - Zgłosiliśmy natychmiast ten przypadek do administracji. Po trzech dniach pojawił się pan z firmy deratyzacyjnej i wrzucił do sedesu jakiś specyfik, który miał rzekomo zneutralizować szczura. Nic takiego, jednak się nie stało. Kilka dni temu, dokładnie w święto Trzech Króli rano szczur ponownie pojawił się w sedesie.

NIE PIERWSZY RAZ

Jak twierdzą lokatorzy mieszkania, problem gryzoni jest znany na osiedlu Gołębiów I. - To nie pierwszy przypadek, kiedy szczury pojawiają się w mieszkaniach - mówi Marianna Pysiak. - Nigdy jednak nie zetknęłam się z tym osobiście i w takich okolicznościach. Byliśmy naprawdę przerażeni. Zgłosiliśmy na-tychmiast ten przypadek do administracji budynku. Po trzech dniach pojawił się pan z firmy deratyzacyjnej i wrzucił do sede-su jakiś specyfik, który miał rzekomo zneutralizować szczura. Nic takiego, jednak się nie stało. Kilka dni temu, dokładnie w święto Trzech Króli rano szczur ponownie pojawił się w sedesie i próbował się wydostać. Na całe szczęście śliskie ścianki muszli klozetowej, były skuteczną przeszkodą. Po dwukrotnym spłukaniu wody, gryzoń spłynął. Za radą hydraulika zmieniliśmy sedesową rurę odpływu z harmonijkowej na gładką PCV i jak na razie problem został zniknął. Natomiast nie zniknął z osiedla, tutaj naprawdę jest bardzo duży kłopot z tymi gryzoniami. Wydaję mi się, że najzwyczajniej zawodzi administracja, która nie stosu-je profilaktyki, tylko doraźne środki.

PREZES ZASKOCZONY

Marek Ratuszyński, wiceprezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej twierdzi, że jest sprawą zaskoczony.

- Nie miałem żadnych sygnałów w tym temacie. Myślę, że zdarzenie ma wydźwięk incydentalny, ale nie będziemy go bagatelizować. Ze swojej strony mogę zapewnić, że zbadamy sprawę, a w dalszej kolejności będziemy monitorować - zapewnił wiceprezes.

Według niego, na osiedlu nie ma zagrożenia wielką inwazją ze strony gryzoni. Spółdzielnia współpracuje bowiem z firmą deratyzacyjną, której zadaniem jest szybka reakcja na każdy sygnał od mieszkańców. Tak było i w tym przypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie