Sprawdziliśmy
Sprawdziliśmy
Inne inwestycje dewelopera
Villa Valmarana to seria inwestycji w ramach Villi Palladio. Obejmuje trzy inwestycje w samym sercu Radomia. Pierwsza to renowacja, restrukturyzacja i komercjalizacja zabytkowego budynku łaźni miejskiej z 1927 roku położonego na radomskich Plantach.
Kolejna inwestycja polega na budowie budynku wielorodzinnego z częścią usługowo-handlową, przy ul. Reja 18 w bezpośrednim sąsiedztwie radomskiej starówki. Trzecia inwestycja to budynek wielorodzinny przy ulicy 25 Czerwca 6 w samym centrum nowego Radomia, w niewielkiej odległości od dworca kolejowego i autobusowego.
Trwają rozmowy na temat zagospodarowania budynku starej łaźni na Plantach w Radomiu. Od dwóch tygodni obiekt jest wystawiony na sprzedaż. Zainteresowanie jest duże.
Przez wiele lat budynek przy ulicy Broni nie był użytkowany. Dziwiło to wielu mieszkańców Radomia, którzy obawiali się, że popadnie on w ruinę. W końcu w 2007 roku Wodociągi Miejskie ogłosiły przetarg na jego sprzedaż. Budynek zmienił wtedy właściciela. Nabyła go osoba prywatna. Teraz ważą się losy budynku.
TO ZABYTEK
Obecnie pieczę nad nim sprawuje warszawska firma deweloperska Villa Palladio.Stara łaźnia jest wystawiona na sprzedaż lub użytkowanie wieczyste od dwóch tygodni. Budynek ma przeznaczenie usługowo-handlowe i biurowe.
- Uzyskaliśmy warunki zabudowy, które dają szeroki wachlarz możliwości - mówi Janusz Kaczmarek reprezentujący Villę Palladio.
Obiekt ma 550 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej i kubaturę 2,8 tysiąca metrów sześciennych, wpisany jest do rejestru zabytków. Dlatego zewnętrzna bryła ma zostać zachowana. Większe pole do popisu jest wewnątrz.
ZALEŻY OD KLIENTA
Na stronie z ofertą pojawiła się przykładowa wizualizacja budynku po renowacji zarówno zewnątrz jak i wewnątrz. Jak się dowiedzieliśmy, nie jest ona wiążąca, bo wciąż nie wiadomo co powstanie w starej łaźni.
- Wystawiliśmy budynek na sprzedaż czy wynajem, żeby zorientować się jakiego rodzaju klient jest zainteresowany. Jedni chcą kupić, inni wynająć - zdradza Janusz Kaczmarek. - Bank ma inne wymagania niż na przykład lokal gastronomiczny. Wszystko będzie zależało od branży dlatego nie rozpoczęliśmy tam jeszcze prac.
Przez dwa tygodnie od pojawienia się ogłoszenia rozdzwoniły się telefony z pytaniami o ofertę.
- Mieliśmy ich już ponad 20 - mówi nasz rozmówca. - Nie przeprowadziliśmy jeszcze jednak konkretnych rozmów. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu kilku nadchodzących miesięcy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?