Dwa samochody zostały uszkodzone przez bryczkę ciągniętą przez spłoszonego konia. Woźnica był kompletnie pijany - miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę w czasie trwania w Czarnolesie Spotkań Sobótkowych.
Jedną z wielu atrakcji imprezy były przejażdżki bryczką. Po godzinie 21 wsiadła do niej rodzina z dziećmi. Gdy woźnica ruszył, ktoś odstrzelił petardę, która spłoszyła konia. Zaczął on gwałtownie biec, nie reagując na dawane mu polecenia. W czasie szalonego biegu bryczka uszkodziła dwa zaparkowane samochody, wywoływała przerażenie na drodze, a spod kół na zakrętach sypały się iskry. Na szczęście pieszym udawało się w porę uciec i nikt nie ucierpiał.
Bryczka została zatrzymana wspólnymi siłami woźnicy i policyjnego patrolu już za Czarnolasem, mając za sobą ponad kilometr szarży.
Po opuszczeniu jej przez pełnych wrażeń pasażerów, policjanci zbadali stan trzeźwości woźnicy. Okazało się, że ma w organizmie prawie 3 promile. Konia i zaprzęg dano na przechowanie mieszkańcowi pobliskiego gospodarstwa, woźnica wracał do domu piechotą. Teraz odpowie za swój wybryk w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?