Hydrotruck Radom po słabym meczu wysoko przegrał w Krośnie

Miasto Szkła Krosno - Hydrotruck Radom 87:60 (25:20, 18:17, 22:8, 22:15)

Krosno: Rasnick 15 (4), Zagórski 12, Jankowski 12 (1), Stankowski 11 (1), Trubacz 11 (3), Sobiech 11, Wrona 6, Łala 5 (1), Griszczuk 2, Jaworski 0, Tarnawski 0.
Hydrotruck: Szymańśki 11 (2), Sadowski 11, Formella 9, Williams 8 (1), Laihonen 8 (2), Ciechociński 7, Krzych 4, Wall 0.

Gospodarze byli faworytem tego pojedynku. Hydrotruck do Krosna pojechał w dziewięcioosobowym składzie. Na mecz z powodu choroby nie pojechał Jakub Zalewski.

Przed meczem odbyła się wyjątkowa uroczystość. Miejscowy klub podziękował i pożegnał Dariusza Oczkowicza, który zdecydował się zakończyć karierę. Przez 20 lat grał w zespole z Krosna i jest uznawany za legendę tamtejszego basketu.
Zaczęło się dobrze dla miejscowych od stanu 9:0. Ponad trzy minuty radomscy kibice czekali na pierwsze punkty swojej drużyny. Hydrotruck poderwał się do walki i za chwilę było już 11:7.
W drugiej kwarcie krośnianie powiększyli przewagę do 11 punktów, wydawało się, że goście będą mieć problemy, ale zespół z Radomia mimo osłabień nie poddał się. W 18 minucie zrobiło się juz tylko 36:32. Ostatecznie miejscowi schodzili na przerwę z sześciopunktową przewagą.
Bardzo szybko gospodarze po wznownieniu powiększyli przewagę do 10 punktów. Znowu raziła nieskuteczność. Zawodnicy rzucali z nieprzygotowanych pozycji. Chwilami Hydrotruck był bezradny i pod koniec trzeciej kwarty Krosno powiększyło przewagę do 18 punktów (63:45).

Ostatnią część meczu zespół z Radomia zaczynał ze stratą 20 punktów. Na swoim koncie miał aż 16 strat. W ostatniej kwarcie nie potrafił i nawet nie próbował odrobić strat. Dla Hydrotrucku była to trzecia porażka z rzędu.
Po 15 kolejkach radomska drużyna ma bilans ujemny 7-8 i strefa play off się mocno oddala.