Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hydrotruck Radom przegrał w Zielonej Górze ze Stelmetem

SzS
Trener Hydrotrucku, Robert Witka
Trener Hydrotrucku, Robert Witka Sylwester Szymczak
w sobotnim meczu Energa Basket Ligi, Stelmet Zielona Góra pokonał Hydrotruck Radom. Goście powalczyli na wyjeździe z utytułowanym i mocnym zespołem.

Stelmet Zielona Góra - Hydrotruck Radom 106:83 (26:23, 29:17, 26:22, 25:21)

Stelmet: Meier 21 (5), Radić 20, Zamojski 18 (4), Hakanson 11 (3), ponitka 10 (2), Gordon 10, Thomasson 8, Zyskowski 6, Majkowski 2, Traczyk 0, Koszarek 0.

Hydrotruck: Camphor 24 (4), Lindbom 14 (1), Trotter 11 (2), Mielczarek 11 (1), Odigie 8 , Piechowicz 6 (1), Bogucki 6, Zegzuła 3 (1), Lewandowski 0, Wątroba 0.

Ekipa z Radomia skazywana była już przed meczem na pożarcie, tymczasem od samego początku zaskoczyła przeciwnika. Stelmet szybko się przekonał, że nie może rywala lekceważyć, bo po 8 minutach to Hydrotruck dość nieoczekiwanie wyszedł na prowadzenie (20:21). W drugiej kwarcie gospodarze wskoczyli na odpowiednie obroty, zaczęli trafiać z każdej pozycji i na przerwę schodzili już z przewagą 15 punktów.

Szybko zdobyta "trójka" przez Hakanssona dodała jeszcze większej pewności ekipie Stelmetu. Seria indywidualnych błędów, powodowała straty i nieskuteczne akcje, po których zielonogórzanie zdobywali szybkie punkty i szybko powiększyli przewagę do 20 punktów. Pod koniec trzeciej kwarty Obie Trotter za krytykowanie orzeczeń sęziego ukarany został faulem technicznym. Po nim Przemysław Zamojski powiększył przewagę do 27 "oczek". Radomska drużyna grała ambitnie. Nie można nikomu odmawiać zaangażowania. Hydrotruck jeszcze zerwał się do ataku i po "trójce" Camphora udało się zniwelować stratę do 19 punktów (81:62).
Na poczatku czwartej kwarty punkty dołożył Odigie. Potej jednak Nigeryjczyk starcił dwie łatwe piłki i zamiast tracić 10 punktów do rywala, to Hydrotruck tracił już 18. Mimo wysokiej przewagi gospodarze atakowali nasz zespół wysokim pressingiem. Przez co ciężko było o konstruowanie płynnych i skutecznych akcji.
W sumie w drugiej połowie prowadzenie miejscowych nawet na chwile nie było zagrożone, ale drużyna z Radomia wstydu nie przyniosła walczyła przez całe 40 minut. Trzeba przypomnieć, że tydzień temu różnica 30 punktów w Zielonej Górze przegrał Anwil - mistrz Polski. Ponadto Stelmet jest w niesamowitym "gazie". Już w czwartym kolejnym meczu ligowym zdobył ponad 100 punktów w meczu.

Z tydzien radomska ekipa jedzie na mecz z mistrzem Polski - Anwilem Włocławek!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie