Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hydrotruck Radom sensacyjnie przegrał w Zgorzelcu. Wygrana przepadła w ostatniej sekundzie!

Sylwester Szymczak
Sylwester Szymczak
archiwum
W niedzielnym pojedynku 1 ligi koszykarzy, Hydrotruck Radom w Zgorzelcu sensacyjnie przegrał z miejscowym Turowem. Nasz zespół miał 10 punktów przewagi jeszcze w ostatniej kwarcie.

Turów Zgorzelec - Hydrotruck Radom 87:86 (22:22, 22:18, 19:26, 24:20)

Turów: Jakóbczyk 14(4), Bochno 14 (3), Pawlak 13, Styczeń 13 (2), Adamczyk 11, Wąsowicz 10 (2), Jędrzejewski 8 (2), Estkowski 4, Samolak 0.
Hydrotruck: Ransom 22 (1), Jeszke 22, Formella 12 (2), Zegzuła 11 (3), Patoka 11 (1), Sadło 2, Pietras 2, Zalewski 0, Rojek 0.

Goście byli faworytem tego pojedynku. Turów w tym sezonie wygrał ledwie sześć spotkań i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Warto przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu zespół świętował mistrzostwo Polski.

Zespół Hydrotruck do odległego Zgorzelca pojechali praktycznie w najmocniejszym składzie, jedynie bez kontuzjowanego Daniela Walla.

Mecz zaczął się od prowadzenia Turowa. Dwukrotnie z dystansu trafił Krzysztof Jakubczyk i za chwilę jego zespół prowadził 13:7. Pod koniec pierwszej kwarty Hydrotruck wyszedł na chwile na prowadzenie, ale ostatecznie ta pierwsza partia zakończyła się remisem.

Również drugą kwartę lepiej zaczęli miejscowi. Po dwóch "trójkach" Jędrzejewskiego było 32:26. Nasz zespół zaczął słabo w obronie, mało agresywnie, gospodarze mieli dużo swobody do rzutu. Trener Robert Witka musiał wziąć czas, aby porozmawiać ze swoimi podopiecznymi. Na przerwę zespół schodził ze strata czterech punktów do rywala.

Sowa i Ransom trafili z dystansu i dobrze nasz zespół zaczął trzecią kwartę. Za moment jednak Błażej Sowa popełnił niesportowy faul, po tej akcji gospodarze ponownie mieli sześć punktów przewagi, którą jeszcze zdołali powiększyć.

Jeszcze w trzeciej kwarcie radomianie zdołali się otrząsnąć, zaczęli gonić wynik i zrobiło się 59:61.

Hydrotruck poprawił grę w defensywie i dobrze zaczął ostatnią część meczu. Szybko zrobiło się 63:71. Gdy wydawało się, że ten mecz już jest rozstrzygnięty poderwali się gospodarze, odrobili 10 punktów i zrobiło się 86:86 na minutę przed końcem. Na 2 sek przed końcem faulowany był Mikołaj Styczeń. Trafił osobisty i dał drużynie wygraną!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie