Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idziesz na studia? Szukasz mieszkania? Sprawdź ceny w Radomiu!

/mod/
Sprawdziliśmy, ile trzeba zapłacić za wynajęcie mieszkania, stancji czy pokoju w akademiku

Sierpień i wrzesień to tradycyjnie okres największego ruchu na rynku wynajmu mieszkań. Wówczas na polowanie dobrych okazji ruszają studenci. Część z nich decyduje się na pokój w akademiku. Coraz więcej żaków woli jednak wynająć mieszkanie w kilka osób. Sprawdziliśmy, jak to jest w Radomiu.

Wciąż sporą popularnością cieszą się wśród studentów akademiki. Nie zawsze są najtańszym rozwiązaniem, ale pewnym. Największa radomska uczelnia państwowa dysponuje trzema domami studenckimi na Osiedlu Akademickim. Są to: Wcześniak, Walet i Bliźniak. Mają pokoje o dwóch standardach wyposażenia. Miejsce w nich mogą wynająć zarówno studenci, jak i wszystkie inne osoby zainteresowane noclegiem w Radomiu. Często z tej możliwości korzystają studenci prywatnych uczelni w naszym mieście, zwłaszcza zaoczni, dojeżdżający na wykłady w weekendy.

- W tym roku oferujemy 736 miejsc w naszych domach studenckich - mówi Aneta Mirosz, rzecznik prasowy rektora Politechniki Radomskiej. - W tym momencie zajętych jest około 500 miejsc.

CENA ZALEŻY OD STANDARDU

Czy koszty wynajęcia pokoju w akademiku są duże? Pozostawiamy to ocenie naszych Czytelników, podając jednocześnie przykłady opłat w najpopularniejszej konfiguracji, czyli cenę za jedno miejsce w pokoju dwuosobowym. We Wcześniaku i Walecie trzeba zapłacić za nie 270 złotych. Mowa o standardowym pokoju. Za podwyższony standard trzeba zaś zapłacić 320 złotych miesięcznie. W Bliźniaku nie ma rozróżnienia na standardy. Za jedno miejsce w dwuosobowym pokoju żacy muszą zapłacić 360 złotych. Część studentów studiów stacjonarnych Politechniki Radomskiej ubiega się o stypendium mieszkaniowe, które zazwyczaj przynosi niewielką ulgę ich portfelom.

- Aby dostać miejsce w akademiku, trzeba złożyć wniosek do Działu Spraw Studenckich. Starsze roczniki musiały to zrobić do 31 maja tego roku. Natomiast nowoprzyjęci studenci muszą ten wniosek dostarczyć do końca sierpnia - wyjaśnia Aneta Mirosz. - W tym przypadku wymagane też będzie wpłacenia zadatku w wysokości 100 złotych na poczet opłaty za październik, po otrzymaniu pozytywnej decyzji o przyznaniu miejsca w akademiku.

Aneta Mirosz dodaje, że w ubiegłych latach raczej nie było problemów z przyznaniem miejsca w akademiku dla tych studentów, którzy byli tym zainteresowani. Uczelnia nie przewiduje, by były z tym jakieś problemy i w tym roku.

ZA ILE STANCJA?

Gorączka poszukiwań dobrego lokum przez studentów rozpoczęła się. Gdzie znaleźć właściwe miejsce na mieszkanie, jeśli nie w akademiku? Z pomocą przychodzi żakom Internet. W nim zaś roi się od portali z ofertami czy to wynajmu stancji czy też mieszkania. Ta pierwsza opcja jest coraz rzadsza, choć studenci z mniej zasobnym portfelem wciąż się na nią decydują, bo wydaje się ona jednym z najtańszych rozwiązań. Za pokój wynajmowany w mieszkaniu lub domu, w którym mieszka również właściciel, trzeba zapłacić w Radomiu około 200 - 300 złotych plus opłaty licznikowe.

Coraz więcej jednak studentów decyduje się na wynajęcie mieszkania. Zazwyczaj składa się na to kilka osób. Wynajmują lokale dwu -, trzypokojowe. Za takie trzeba w naszym mieście, w zależności od lokalizacji i standardu, zapłacić od 500 złotych (Osiedle XV-Lecia) do nawet 1250 złotych (Zamłynie) czy 1300 (Nad Potokiem). W większości czy to stancji czy mieszkań właściciele zapewniają dostęp do Internetu i telewizji kablowej. Koszty opłat z tym związane pokrywa oczywiście najemca.

Osoby z branży nieruchomości przestrzegają jednak studentów, aby podpisując umowę najmu na przykład mieszkania, żądali od osoby podającej się za właściciela mieszkania dokumentów świadczących o jego prawie do lokalu. Najczęściej będzie to akt notarialny (umowa sprzedaży nieruchomości) oraz odpis z księgi wieczystej, gdzie można skonfrontować dane właściciela z przedstawianymi przez niego dokumentami. Dostęp do ksiąg wieczystych jest możliwy także za pomocą Internetu, co znacznie ułatwia weryfikację. Wszystko po to, by nie zostać oszukanym. Pewność, że tak się nie stanie, studenci mają, korzystając z usług biur nieruchomości. Robią to jednak bardzo rzadko.

Jest kilka powodów. Z reguły oferują one mieszkania do wynajęcia o nieco większym standardzie, na które części żaków po prostu nie stać.

- Zazwyczaj jednak studentów odstraszają opłaty, które muszą uiścić z góry - mówi Maciej Miklewski z radomskiej firmy Bracia Miklewscy s.c. Nieruchomości. - Do nich należą: kaucja jednomiesięczna zwrotna, koszt wynajmu, czynsz plus media za pierwszy miesiąc oraz wynagrodzenie dla biura nieruchomości.

Studenci liczą więc na oferty, które znajdą w Internecie i nie okażą się one oszustwem lub te, które dotrą do nich drogą pantoflową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie