III liga. Broń Radom zaczęła świetnie i wygrała u siebie z Sokołem Ostróda

Broń Radom - Sokół Ostróda 3:1
Bramka: M. Kielak 13, 64 z karnego, Kobiera 70 - Skok 45
Broń: Kosiorek - Bartosiak (82 Jendryczko), Pietrzyk, Machajek, Weremko, Kalinowski (88 Grudzień), Szymczak (69 Goljasz), Kobiera, Nowak (69 Derlatka), Prikhna, Kielak (88 Mydłowiecki).

Sokół: Florczak - Porębski, Skok, Święty, Furman, Mysiorski, Banul, Kasprzyk, Kiełtyka, Musiński, Kventsar.
Broń zaczęła mecz trochę nieporadnie, chaotycznie, ale z biegiem czasu się rozkręcała. W 13 minucie ładna akcja Wojciecha Kalinowskiego, podanie na piaty metr i Michał Kielak zdobył gola. Zespół Broni przeważał, miał swoje okazje, ale ostródzianie mieli trochę szczęścia.
Przed przerwą Sokół nie stworzył sobie żadnej sytuacji podbramkowej aż do 45 min. Podczas rzutu rożnego doszło do zamieszania i piłka odbiła się od zawodnika gości i wpadła do siatki.
Druga połowa była dużo ciekawsza. Sokół się przebudził i przy stanie 1:1 miał dobre momenty.
W 64 minucie Michał Kielak faulowany był w polu karnym i sam wykorzystał jedenastkę dajac Broni prowadzenie.
- Ten rzut karny był kluczowy. Bardzo podciął nam skrzydła - mówił potem Dominik Bednarczyk, trener Sokoła.
Broni grało się łatwiej, a w 70 minucie po ładnym strzale Sebastiana Kobiery było już 3:1. radomianie się rozkręcili i w ostatnich minutach mieli co najmniej trzy dobre okazje, bo mogli wygrać wyżej.