Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inspekcja handlowa radzi: sprawdzaj datę ważności i skład produktów, a unikniesz niespodzianek

/wit/
- Lepiej sytuacja wygląda w supermarketach niż w małych sklepikach, zwłaszcza jeśli chodzi o daty ważności produktów – mówi Dorota Mąkosa - Onuoha – dyrektor radomskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Warszawie.
- Lepiej sytuacja wygląda w supermarketach niż w małych sklepikach, zwłaszcza jeśli chodzi o daty ważności produktów – mówi Dorota Mąkosa - Onuoha – dyrektor radomskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Warszawie. Łukasz Wójcik
Szynka drobiowa, a w składzie sama wieprzowina, jaja bez określenia klasy wagowej i minimalnej daty trwałości, makaron z mąki durum, a w rzeczywistości bez jej śladu - to tylko nieliczne z uchybień w produktach żywnościowych oferowanych w sklepach, na targowiskach, hurtowniach i supermarketach.

W ubiegłym roku inspektorzy radomskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Warszawie przeprowadzili 366 kontroli na terenie punktów, w których sprzedawana jest żywność. Pod lupę wzięto 339 sklepów detalicznych, 5 targowisk, 12 supermarketów i 2 hurtownie. Wszystkie punkty sprzedaży z terenu Radomia i regionu.

- Wykryto 64 nieprawidłowości, z czego 58 w sklepach detalicznych, czyli tych małych ogólnospożywczych, często osiedlowych. Sprawdzonych zostało 5172 partie towaru. 323 z nich trzeba było zakwestionować między innymi ze względu na jakość towaru, niewłaściwe oznakowanie, brak informacji w języku polskim, brak adresu i nazwy producenta, złą datę ważności do spożycia - mówi Dorota Mąkosa - Onuoha - dyrektor radomskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Warszawie.

Aż 133 partie produktów spożywczych wycofano z obrotu bo okazały się przeterminowane. To między innymi: mąka, kasza, ryż, ciastka, śmietana, konserwa turystyczna, przetwory owocowo-warzywne, wyroby cukiernicze, przyprawy, kawa i herbata.

- W wielu przypadkach nie zgadzała się jakość produktu z tym co było na etykiecie, towar był źle oznakowany, dane zafałszowane. Przykładem jest makaron z mąki durum, w którym w rzeczywistości nie było jej śladu, szynka drobiowa a w składzie sama wieprzowina, czy jaja bez klasy wagowej - wylicza Dorota Mąkosa - Onuoha.

Choć dane pochodzą z ubiegłego roku, bo za pierwszy kwartał 2014 jeszcze nie sporządzono raportu, to już wiadomo, że teraz w punktach sprzedaży na naszym terenie nie wszystko jest na piątkę.

- Lepiej sytuacja wygląda w supermarketach niż w małych sklepikach, zwłaszcza jeśli chodzi o daty ważności - słyszymy.

Teraz szczególną uwagę inspektorzy zwracają na produkty, których użyjemy do przygotowania świątecznych potraw: ciast, sałatek czy mięs. Notorycznie źle oznakowane są jaja. Brakuje klasy wagowej i daty minimalnej trwałości. Uchybienia o których mowa, skutkują wycofaniem produktów z obrotu.

- Przedsiębiorca otrzymuje karę finansową, którą określa ustawa o jakości handlowej. Jej wysokość jest uzależniona od dochodu firmy. Najniższa kara to 500 złotych - mówi Dorota Mąkosa - Onuoha i zaznacza, że nie ma możliwości odstąpienia od niej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie