Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interesujące spotkanie autorskie z Tomaszem Tyczyńskim w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu

Barbara Koś
Barbara Koś
Tomasz Tyczyński czytał fragmenty swych opowiadań. Obok Anna Spólna.
Tomasz Tyczyński czytał fragmenty swych opowiadań. Obok Anna Spólna. Barbara Koś
To było bardzo interesujące spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej. W środę, 26 kwietnia, Tomasz Tyczyński promował swoją debiutancką książkę "Nieuzasadnione poczucie szczęścia".

Interesujące spotkanie autorskie z Tomaszem Tyczyńskim w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu

Na spotkanie przyszło bardzo wielu sympatyków literatury i samego autora. Tomasz Tyczyński, kurator Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli, a przedtem dziennikarz, publicysta, krytyk literacki i felietonista, jest znaną osoba w Radomiu, a z racji Nagrody Literackiej imienia Gombrowicza - w całym literackim środowisku Polski. Rozmawiała z nim Anna Spólna.

Tym razem zaprezentował się jako twórca, bo "Nieuzasadnione poczucie szczęścia", debiut literacki Tomasza Tyczyńskiego, jest zbiorem opowiadań, które autor zamieszcza na swoim muzealnym blogu.

Jak się okazało, impulsem do pisania prozy stał się dla autora zawał.

- Stało się to 40 lat temu - wspominał Tomasz Tyczyński. - Chwile choroby w szpitalu i chwile po jej zakończeniu sprawiły, że inaczej spojrzałem na świat. Zacząłem w nim dostrzegać to, czego nie widziałem dotychczas. Drobne wydarzenia wokół siebie...Elementy przyrody...Innych ludzi. A przede wszystkim zrozumiałem upływ czasu. I to stało się impulsem do utrwalania w literaturze.

- Chciałeś, mam wrażenie, obłaskawić czas? - spytała Anna Spólna. - Czy można, nie wiem. Ale myślę, że bohaterem twojej książki jest właśnie czas.

- Ale dziwne, ja nie pamiętałem zupełnie tego roku poprzedzającego zawał - zastanowił się Tomasz Tyczyński. - I dopiero stopniowo, odzyskiwałem w pamięci czas i wydarzenia. I to wyłuskiwanie przeszłości było mi pomocne przy pisaniu.

- Gombrowicz się wciska w tę książkę - stwierdziła prowadząca.

- Tak, bo to autobiografia - zgodził się autor. - Ja Ja, Ja...Ale też może nie do końca...

Fragmenty opowiadań czytanych przez prowadzącą i autora przekonały słuchaczy, że opowiadania są literaturą wysokiej rangi.

Ale delikatna, refleksyjna, subtelna i piękna po prostu proza ma trudności z przebiciem się i zaistnieniem na obecnym księgarskim rynku.

Jak wspomniał Tyczyński, kilka renomowanych oficyn odmówiło wydania książki. -Dobre, ale nie opłaci się nam edycja - mówiono. Dopiero malutkie wydawnictwo "Nisza" opublikowało opowiadania.

- Nie liczę na czytelnika masowego, chciałbym dotrzeć do tych, którzy kochają literaturę - mówił Tyczyński.

Miłym akcentem spotkania był tort, jako że bohater wieczoru miał właśnie urodziny. W imieniu biblioteki urodzinowe życzenia przekazał Tomaszowi Przemysław Czaja, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Autorowi gratulowała książki Małgorzata Potocka, dyrektor Teatru Powszechnego w Radomiu. Po autograf autora ustawiła się kolejka chętnych.

- Ta proza jest szukaniem urody świata. Mimo wszystko, także w cieniu i ciemności. Tyczyńskiemu zależy najbardziej na obronie szczegółu, najdrobniejszego nawet fragmentu przeszłości. Obronie przed zapomnieniem. To lektura obowiązkowa dla tych, którzy już czują żal z powodu przyszłej utraty - informuje wydawca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie