Wśród lokatorów znaleźli się ci, którzy chcą pomagać kotom i zapewnić im ciepły kąt, inni wolą się ich pozbyć.
Nie mają wstępu
- W moim bloku była jedna pusta piwnica, z której nie było przejścia do innych. Zwierzęta swobodnie wchodziły do niej przez niewielki otwór. Od lat mieszkały tam trzy koty wysterylizowane z programu urzędu miasta, odrobaczone, dokarmiane, leczone - mówi Anna Wieruszowska, lokatorka bloku przy ulicy Traugutta 31/33 i członek Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Nagle Wspólnota wyrzuciła koty. Zamontowała okno. Teraz zwierzęta są pozbawione schronienia przed chłodem, deszczem i zagrożeniami. Koczują pod tym oknem, próbują się dostać, są zupełnie zszokowane. Jest to okrutne i niehumanitarne.
Pani Anna w tej sprawie napisała do Wydziału Ochrony Środowiska urzędu miejskiego.
- W piśmie, które było także do mojej wiadomości, napisano, aby uchylić okno, żeby koty mogły wchodzić - mówi nasza rozmówczyni. - Lokatorzy nie zdają sobie sprawy, że zamieniają koty na szczury.
Uchylą okno?
W firmie GZN-Grupie Zarządzania Nieruchomościami, która zarządza blokiem, usłyszeliśmy, że Zarząd Wspólnoty budynku przy ulicy Traugutta 31/33 nie wyraził zgody na uchylanie okna. Wkrótce zostanie o tym poinformowany również magistrat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?