Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Broń podejmuje Drogowca. Derbowo w Kozienicach

SzS
Kamil Czarnecki (z lewej) zawodnik Broni Radom
Kamil Czarnecki (z lewej) zawodnik Broni Radom S. Szymczak
W weekend drugą kolejkę rozegrają piłkarze czwartej ligi mazowieckiej. W grupie południowej rozegrane zostaną podwójne derby. Ciekawie będzie zwłaszcza w potyczce Broni Radom i Drogowca Jedlińsk.

Pojedynek Broni Radom z Drogowcem Jedlińsk, to zdecydowanie najciekawsze wydarzenie najbliższej kolejki w czwartej lidze mazowieckiej. Faworytem są radomianie, którzy chcąc walczyć o awans, nie mogą u siebie tracić punktów z beniaminkami. Jednak goście przyjeżdżają na mecz po komplet punktów i nie zamierzają się jedynie bronić.
Pierwszy gwizdek, w sobotę o godz. 17, a mecz odbędzie się na stadionie przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu. Tydzień temu Broń również u siebie, wysoko pokonała 7:0 Wilgę Garwolin. Pokazała, że jest mocna i chce walczyć o awans. Jednak piłkarze z Radomia do tego wyniku podchodzą bardzo ostrożnie i na lekceważenie kogokolwiek nie mogą sobie pozwolić. - Wysoka wygrana cieszy, ale my już po ostatnim gwizdku nie myślimy o tym co było, tylko skupiamy się na kolejnym przeciwniku. Nie przewidujemy niespodzianki w potyczce z Jedlińskiem, bo niespodzianką byłaby pewnie nasza strata punktów. Podchodzimy jednak do każdego przeciwnika z powagą - mówi Marcin Grunt czołowy obrońca Broni.
Trener Artur Kupiec w niedzielę oglądał mecz Drogowca Jedlińśk z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Grodziszczanie wygrali 2:0, ale gracze z Drogowca zagrali całkiem dobrze.
- Zespół Drogowca nawet przy stanie 0:2 zaciekle walczył o korzystny wynik. To bardzo ambitna drużyna i wiem, że stawi nam opór większy niż ostatnio Wilga. Na pewno każdy mecz dla nas będzie inny. Jesteśmy faworytem, ale nikt się przed nami nie położy i każdy będzie starał się utrzeć nam nosa - mówi trener Artur Kupiec.
Broń w sobotnim pojedynku wystąpi w najmocniejszym skłądzie. Atutem tej drużyny jest to, że ma długą ławkę rezerwowych. W ostatnim meczu trener dokonał pięciu zmian i zmiennicy pomagali zdobywać kolejne gole po przerwie. Z Bronią trenuje też 19-letni Krzysztof Wydra, zawodnik grający ostatnio w rezerwach Wisły Kraków. Nie został jeszcze potwierdzony do gry i nie ma jeszcze decyzji, czy będzie zawodnikiem Broni.
O wiele mniejszy komfort przed sobotnim meczem ma trener Paweł Górak. Z powodu kontuzji nie zagra Norbert Rdzanek, a Tunezyjczyk Wajih Bouchniba wyjechał na ślub brata. Pod znakiem zapytania stoi występ Cezarego Kubryna, który narzeka na kostkę. Po urazach do składu wracają za to Mateusz Gromski i Brajan Kalbarczyk. Trener Górak w ostatnią sobotę był na meczu Broni, ma sporą wiedzę na temat przeciwnika.
- Największą siłą Broni jest ofensywa. Trener Kupiec ma czterech ludzi, Kamila Czarneckiego, Wiktora Putina., Zbyszka Obłuskiego i Piotrka Nowosielskiego, którzy w obrębie pola karnego wiedzą co zrobić z piłką. W meczu z Wilgą praktycznie nie marnowali okazji. Ale Broń ma też swoje słabsze strony i nie jedziemy do Radomia się bronić. Chcemy wygrać i jeśli uda się zdobyć choćby punkt, to też będziemy zadowoleni - mówi szkoleniowiec Drogowca. W ekipie gości zagra kilku byłych graczy Broni, Piotr Prasek, Łukasz Pełka, Maksym Kobylarczyk.Michał Bojek oraz nieobecni Rdzanek i Bouchniba.

Kadrowe problemy Promnej
W drugiej kolejce piłkarskiej czwartej ligi, Energia Kozienice zagra na własnym boisku z LKS Promna. Początek tego meczu w sobotę o godzinie 12.
W znacznie lepszej sytuacji kadrowej przed tym meczem są gospodarze, Energia. Wszystko wskazuje na to, że podopieczni trenera Grzegorza Seremaka zagrają jedynie bez narzekającego na uraz mięśniowy prawego obrońcy Łukasza Szarego. Do gry zdolny już powinien być inny defensywny piłkarz, środkowy obrońca Michał Lament. Kozieniczanie pierwszy mecz ligowy przegrali 2:3 ze Spartą w Jagarzewie. Formą nie zachwycili. Szczególnie zawiódł najbardziej doświadczony Eugeniusz Kołodziejczyk. W trakcie drugiej połowy nawet został zmieniony. Słabo zagrała także obrona i sporo niepewnych interwencji miał bramkarz Emil Piaseczny.
Promna też w pierwszej kolejce przegrała 1:2 na własnym boisku z Mszczonowianką Mszczonów. Zanosiło się nawet na niespodziankę, bo po strzale Macieja Lesisza Promna prowadziła 1:0. Później jednak było już tylko gorzej i przegrana.
Podopieczni trenera Marcina Sikorskiego przeżywają ogromne kłopoty kadrowe. Może tak się stać, że Promna przyjedzie na mecz do Kozienic zaledwie w 12 osobowym składzie, w tym dwóch bramkarzy.
Nie zagrają przeciwko Energii, Daniel Barzyński, Mateusz Majewski (sprawy służbowe), Aleksiej Dubina (kontuzja), Piotr Dąbrowski (pauzuje za czerwoną kartkę otrzymaną w ubiegłym sezonie). Może tak się okazać, że w składzie Promnej pojawi się trener Marcin Sikorski, a na pewno na będzie wpisany w protokół sędziowski jako zawodnik, bo został zgłoszony do rozgrywek.
Klub z Promnej miał chęć pozyskać piłkarza z Republiki Południowej Afryki, ale działacze ostatecznie zrezygnowali z tego zamiaru.
- Będziemy szukać piłkarzy z ligi okręgowej, może nawet klasy A do gry - mówi Marcin Sikorski, trener zespołu z Promnej.

Pilica z nowym zawodnikiem
Daniel Witak został nowym zawodnikiem Pilicy Białobrzegi. Kluyb ten wreszcie potwierdził do gry Wołodymira Majdaszewskiego, a do zdrowia wraca też Rafał Białecki. To oznacza, że trener Maciej Śliwowski będzie miał na sobotni mecz duży komfort.
- Chłopcy pracują, kadra jest coraz liczniejsza i dlatego powodów do zadowolenia jest u nas bardzo dużo - mówi trener Śliwowski.
Daniel Witak to 21-letni wychowanek juniorskich drużyn Radomiaka. Grał też w Hutniku Warszawa, a ostatnio w MKS Ciechanów.
Wreszcie będzie mógł zagrać Wołodymir Majdaszewski. Ukrainiec w poprzednim sezonie grał w Sadowniku Błędów, bardzo dobrze przepracował letni okres, ale na pierwszy mecz nie został zatwierdzony do gry.
Powróciła sprawa pozyskania z Radomiaka, Rafała Stróżki. Trener Maciej Śliwowski bardzo by chciał mieć tego zawodnika u siebie, ale nie ma jeszcze na to zgody radomskiego klubu.
- Do zdrowia wrócił Rafał Białecki. Będzie w kadrze na ten mecz, ale njeszcze nie wiem, czy dostanie szansę, czy jest gotowy na pełne 90 minut - dodaje trener Pilicy.
W drugiej kolejce białobrzeżanie zagrają u siebie z beniaminkiem ligi, Naprzodem Skórzec. Pilica jest faworytem meczu i raczej nie powinna mieć problemów ze zwycięstwem. Tydzień wcześniej pokonała ekipę innego beniaminka, Perłę Złotokłos. Teraz zespół ma szansę na kolejny komplet punktów.

Oskar w Pruszkowie
W drugiej kolejce piłkarskiej czwartej ligi, Oskar Przysucha zagra z rezerwami drugoligowego Znicza w Pruszkowie. Początek meczu w niedzielę o godzinie 11. Mecz rozegrany zostanie na boisku ze sztuczną nawierzchnią.
Oskar w pierwszej kolejce wysoko wygrał 5:1 z Błonianką Błonie w Przysusze. Z kolei Znicz II wysoko przegrał 0:5 z Mazurem w Karczewie. Wszystko wskazuje na to, że Bolesław Strzemiński, trener Oskara pośle po wygraną i trzy punkty taką samą jedenastkę, która rozpoczynała mecz z Błonianką.
Mogą jednak też być korekty w składzie, bo w drugiej połowie bardzo dobre dwie zmiany dali, Patryk Gil i czarnoskóry Luciano Matsoso z Lesotho. Oskar ma dość szeroką ławkę rezerwowych i ma kto grać w przysuskiej drużynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie