W pierwszej połowie spotkania gra toczyła się niemal bez przerwy w środkowej strefie boska. Po za strzałami z dystansu Andrzeja Kalinki w 25 minucie i jedenaście minut później Koguta, który z narożnika pola karnego trafił w poprzeczkę trudno było zobaczyć podbramkowe emocje.
Dopiero trzy minuty przed gwizdkiem na przerwę do siatki gości z bliskiej odległości trafił wychowanek MG MZKS Kozienice Dariusz Misztal.
Przez ostatnie dwadzieścia minut piłkarze KS Kozienice Janików za wszelką cenę dążyli do zwycięstwa, a Pilica ograniczała się do murowania własnej bramki i nielicznych kontrataków.
- Mieliśmy kilka sytuacji, powinno być dwa do zera, a mamy remis - ocenił trener Pilicy Jacek Kacprzak, kóty po meczu zapowiedział swoją dymisję.
W 82 minucie goście dopięli jednak swego. Najpierw Konrad Kłos ograł na linii pola karnego kilku zawodników Pilicy i faulowany padł na boisko, sędzia nie gwizdnął wolnego, a idealne podanie za linię obrony zagrał Marcin Wasiłek. Kogut w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza gospodarzy i mógł się cieszyć z pierwszego gola strzelonego w barwach KS Kozienice Janików. Chwilę później sędzia nie odgwizdał faulu w polu karnym Pilicy, a za próbę wymuszenia karnego wyrzucił go z boiska.
- Według mnie był ewidentny karny, ale żeby sędzia zauważył faul musiałbym chyba z ciągniętą koszulką na piąty metr dobiec, a obrońca powalił mnie wcześniej - powiedział po meczu Michał Kogut.
Relacja z meczu, opinie trenerów i rozmowa z napastnikiem Kozienic w poniedziałkowym Echu Sportowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?