Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. W środę zaległe mecze w Radomiu i Falęcicach

SzS
Kamil Lewiński (Szydłowianka) walczy o piłkę z Dawidem Salą (Broń)
Kamil Lewiński (Szydłowianka) walczy o piłkę z Dawidem Salą (Broń) S. Szymczak
W środę rozegrane zostaną trzy zaległe mecze czwartej ligi mazowieckiej. Zwłaszcza mecz w Falęcicach, pomiędzy LKS Promna i Szydłowianką Szydłowiec, ma ogromne znaczenie dla układu tabeli, gdyż obie ekipy są zagrożone degradacją.

W Radomiu na stadionie przy ul. Narutowicza 9, Broń podejmie Proch Pionki. Początek meczu o godz 18.30. Niegdyś potyczki obu drużyn elektryzowały kibiców, a w środę stawką spotkania będą wyłącznie punkty i prestiż. Broń straciła już szanse na awans. Bez względu na dalesze wyniki, zakończy sezon na drugim miejscu, natomiast Proch zamyka tabelę i już kilka kolejek temu zdegradowany został o ligę niżej. Niemniej w derbach „zbrojeniówki” mobilizacja wyczuwalna jest w obu zespołach i na murawie będzie ciekawie.

Broń zagra w mocno osłabionym składzie, bo za kartki musi pauzować aż trzech zawodników z bloku defensywnego, Nie zagrają Maciej Kencel, Dawid Sala, Przemysław Wicik. Z powodu kontuzji pod znakiem zapytania stoi występ wywodzącego się z Pionek, Emila Więcka. Do kadry wracają za to już zdrowi, Piotr Nowosielski i Patryk Jakubczyk. Trener Różański mimo kadrowych braków nie wydaje się być zmartwiony. - Szansę gry dostaną inni piłkarze. Trochę zmian będzie na pozycjach i poradzimy sobie. Mimo, że nie mamy już szans na awans, to chłopakom nie brakuje motywacji. Wierzę, że wyjdą na boisko tak zmotywowani skoncentrowani jak w pojedynku z Szydłowianką i zobaczymy dobre widowisko. Na pewno będziemy walczyć - mówi Dariusz Różański.

Proch do Radomia przyjeżdża w najmocniejszym składzie. Rzadko trener Mariusz Sztobryn ma taką możliwość, aby mieć do swojej dyspozycji wszystkich graczy. Proch w całym sezonie z wyjazdowego meczu przywiózł jeden punkt, ale z Bronią chce coś ugrać.

- Na pewno będzie to mecz na poważnie. Nie wyobrażam sobie, aby którakolwiek drużyna odpuściła. Liga się jeszczse nie skończyła. Motywujemy się w szatni, aby jak najlepiej pożegnać się z tą czwartą ligą. Chcemy złapać jak najwięcej doświadczenia, jak najwięcej cieszyć się tym szczeblem. Nie boimy się niczego. Możemy coś ugrać i z taką myślą jedziemy na Broń - mówi Mariusz Sztobryn, trener Prochu Pionki.

Wszystko wskazuje na to, że ligę opuści co najmniej sześć drużyn. Na pograniczu strefy spadkowej jest LKS Promna, Szydłowianka Szydłowiec i rezerwy Znicza Pruszków. W środę o godz. 18.30 Promna podejmie drużynę Szydłowianki.

- Wszystko wskazuje na to, że przegrany tego meczu spadnie z ligi. Zdajemy sobie sprawę z wagi tego spotkania. Niestety zagramy w osłabieniu, bo z powodu kontuzji nie wystąpi Maciej Lesisz. Wiosną nie przegraliśmy jeszcze u siebie i wierzę, że podtrzymamy tą passę - mówi Marcin Sikorski, trener Promnej.

Szydłowianka również w bojowych nastrojach przygotowuje się do tego meczu.

- Cieszy na pewno fakt, że do zdrowia wraca Błażej Miller, a to mocne ogniwo. Wiemy jak ważne czeka nas spotkanie z Promną. Jedziemy bojowo nastawieni - mówi Andrzej Koniarczyk, trener szydłowieckiej ekipy.
W środę rozegrany zostanie też mecz Błonianki Błonie z Gromem Warszawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie