„Rower to wolniejsze odkrywanie, głębsze poznawanie, wolność wyboru, niezależność, samowystarczalność. Rower prowadzi cię do miejsc, o których nie wiedziało się, że istnieją, pomaga przeżyć chwile, o których nie myślało się, że mogą się wydarzyć”. To słowa słowa Piotra Strzeżysza z książki „Campa w sakwach, czyli rowerem na Dach Świata”. Z pewnością mógłby się pod nimi podpisać każdy z uczestników IX Powiatowego Rajdu Rowerowego „Śladami Historii”. Chociaż wśród ponad 70 rajdowiczów byli zarówno emeryci, jak i studenci i osoby pracujące to na pewno z uśmiechami każdy z nich do dziś wspominać będzie sobotę 25 maja, kiedy wyruszyli w 70-kilometrową wyprawę, tym razem rozpoczynając ją w Gniewoszowie.
Jak co roku, najpierw były formalności w Biurze Rajdu. Po powitaniu przez Starostę Kozienickiego Andrzeja Junga i Wójta Gminy Gniewoszów Marcina Gaca uczestnicy porozciągali się, by w końcu wsiąść na rowery i zwiedzać, podziwiać, zbierać wspomnienia.
Początkowy fragment trasy IX edycji Rajdu przejechano szlakiem rodzin Boguskich i Skłodowskich, wyznaczonym i oznakowanym przez Gminę Gniewoszów. Jeszcze przed wyjazdem o związkach gminy Gniewoszów z wybitną polską chemiczką Marią Skłodowską-Curie opowiedziała Danuta Błażyńska z Urzędu Gminy Gniewoszów. Rajd zatrzymał się w Zwoli, przy rzeczce Zwolance, w której niegdyś podczas wakacji u swego wuja brodziła polska noblistka.
Kolejnym punktem na trasie był cmentarz żołnierzy niemieckich na Polesiu. Z Polesia do kolejnego historycznego punktu było trochę dalej, jednak niezależnie od tego czy była to droga polna, leśna, czy publiczna, kamienista, piaszczysta, czy asfaltowa – nikomu nie brakowało sił do jej pokonania.
W Janowcu, który niegdyś leżał na terenach dawnego powiatu kozienickiego uczestnicy mogli zwiedzić z przewodnikiem zamek, dworek oraz skansen. Tego dnia na zamkowym dziedzińcu odbywało się również Święto Wina, a w parku jarmark, podczas którego zakupić można było wiele regionalnych przysmaków.
Wśród mnóstwa odwiedzających tego dnia zamek – grupa z Kozienic wyróżniała się wyjątkowo, dzięki odblaskowym kamizelkom z dużym logo IX Rajdu. Tu też spotkali się z nią Starosta Kozienicki Andrzej Jung wraz z małżonką. Z Janowca wszyscy ruszyli dalej. Najpierw malowniczą leśną ścieżką, następnie przez nadwiślańskie wsie – Wojszyn i Górę Puławską dotarli do puławskiej Mariny. Tu wszyscy zjedli jabłka i słodkości i chwilę odpoczęli, by nabrać sił do jazdy na ostatnim etapie rajdu. Stąd do mety pozostało już tylko około 15 km.
Mimo kilku awarii oraz konieczności zmiany trasy, ze względu na falę powodziową, po 8 godzinach jazdy i zwiedzania uczestnicy dotarli do mety – czyli Gniewoszowa. Tu czekała na nich ciepła zupa i inne smakołyki. Nie zabrakło także niespodzianek dla wszystkich uczestników. Lucyna Domańska-Stankiewicz Naczelnik Wydziału Promocji i Kultury i jednocześnie pomysłodawca całego cyklu rajdów, wraz z pracownikami Wydziału dziękując rajdowiczom za udział w tegorocznej edycji wręczyła specjalne pakiety rajdowe: plecak, książkę „Powiat Kozienicki Subiektywnie…1999-2018”, folder oraz znaczek rajdowy. Wśród wszystkich uczestników rozlosowano również nagrody przekazane przez partnerów.
źródło: Starostwo Powiatowe w Kozienicach
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: FLESZ PREZENTY KOMUNIJNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
