Rywale mają w swoim składzie Jarosława Stancelewskiego, byłego reprezentanta Polski, dobrze znanego kibicom w Radomiu. O ich sile decydują najskuteczniejsi w dotychczasowych spotkaniach atakujący Maciej Zając i przyjmujący Marcin Kozioł.
Ekipa Stali AZS w trzech rozegranych we własnej hali w tym sezonie spotkaniach nie przegrała nawet jednego seta. Gospodarzom wyraźnie pomagają kibice i "ściany". Zawodnicy i kibice mówią już o niezdobytej "twierdzy Nysa"
- Hala w Nysie jest faktycznie bardzo specyficzna. Niska, publiczność siedzi bardzo blisko boiska - mówi Kwapisiewicz.
Zdaniem trenera kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu może być zagrywka. Szkoleniowiec zapewnia, że doskonale wie, kogo powinni "szukać" zagrywką jego podopieczni, aby sprawić rywalom jak najwięcej kłopotów. Radomianie też będą musieli uważać w przyjęciu, bo przeciwnicy, na pewno znają ich słabe strony i wiedzą o kłopotach kadrowych. Najprawdopodobniej jako libero zagra podobnie jak w spotkaniu z Orłem Międzyrzecz, Jimmie Ivarsson. Nie wykluczone, że trener zdecyduje się na jednego z trzech pozostałych nominalnych przyjmujących.
Mecz, w nyskiej, specyficznej hali rozpocznie się dziś o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?