Bez Sirianisa Hernandeza, z którym rozwiązano kontrakt za stosowanie środków dopingujących i z kontuzjowanym Jarosławem Macionczykiem, prawdopodobnie jedynie w "kwadracie" dla rezerwowych zagrają radomianie z Pamapolem Siatkarz Wieluń. Początek meczu w piątek o godz. 18 w hali MOSiR w Radomiu.
Dla obu zespołów to niezwykle ważny mecz. Jego wynik zadecyduje, który z zespołów przybliży się do zapewnienia sobie miejsca w pierwszej "ósemce" ekstraklasy i uniknięcia gry w barażach.
Na dwie kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej w korzystniejszej sytuacji jest zespół z Wielunia, zajmujący 8. miejsce i mający 2 punkty przewagi nad ostatnim aktualnie Jadarem. W spotkaniach ostatniej kolejki rundy zasadniczej Jadar zagra ze Skrą Bełchatów, a Wieluń z AZS Częstochowa. Obu zespołom w ostatniej kolejce będzie bardzo trudno o punkty, dlatego najprawdopodobniej bezpośredni pojedynek zadecyduje o tym, która z drużyn znajdzie się w czołowej "ósemce".
Radomscy siatkarze mają świadomość wagi pojedynku. Porażka przekreśli bowiem ich szanse na uniknięcie gry w barażach. Zawodnicy zapewniają, że wytrzymają presję, chociaż drużyna zagra w osłabieniu. Kibice nie zobaczą na boisku Sirianisa Hernandeza. Przed kilkoma dniami klub rozwiązał kontrakt z kubańskim przyjmującym. Powodem decyzji były pozytywne wyniki kontroli antydopingowej. Jego miejsce w wyjściowym składzie zajmie Wojciech Żaliński.
W meczowej "dwunastce" znajdzie się Karol Fryszkowski, przyjmujący Czarnych Radom, który trenował z Jadarem, ale do tej pory nie miała okazji zagrać w oficjalnym meczu. Za rozegranie odpowiadał będzie Maikel Salas i to w dużej mierze od jego dyspozycji zależeć będzie postawa całej drużyny. Kubańczyk nie będzie mógł liczyć na zmianę. Jarosław Macionczyk doznał kontuzji w meczu z Politechniką i prawdopodobnie będzie mógł jedynie dopingować kolegów.
- Nasza sytuacja jest trudna - przyznaje Maciej Pawliński, kapitan Jadaru. - Ale jeśli myślimy o miejscu w "ósemce" musimy zdobyć punkty w ostatnich dwóch meczach. Pierwszym krokiem będzie pokonanie Wielunia.
W pierwszym spotkaniu z beniaminkiem, w Wieluniu, radomianie zwyciężyli 3:1. Zawodnicy wierzą, że również w piątek odniosą zwycięstwo. W składzie rywali gra dwóch doświadczonych zawodników, mających za sobą występy w reprezentacji Polski, rozgrywający Andrzej Stelmach i środkowy Marcin No-wak, najwyższy zawodnik polskiej ekstraklasy siatkarzy, mierzący 215 centymetrów wzrostu. Blok to mocna strona ekipy z Wielunia. Nie tylko wiedza taktyczna, ale i determinacja oraz wola walki zadecydują o tym, kto wygra i przybliży się do zapewnienia sobie miejsca w czołowej "ósemce".
- Wierzę, ze stać nas na zwycięstwo i że będzie je mogli odnieść przy równie gorącym doping jak w zwycięskim meczu z Politechniką - dodaje Pawliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?