W Sądzie Rejonowym w Radomiu toczy się sprawa przeciwko byłemu wójtowi Jedlni - Letnisko
Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Radomiu toczyła się rozprawa przeciwko byłemu wójtowi Jedlni Letnisko Dariuszowi R. i dwóm urzędniczkom.
Przypomnijmy, prokuratura oskarżyła Dariusza R. oraz dwie pracownice urzędu gminy Iwonę P. i Bożenę B. w związku z głośną aferą dopisywania wyborców podczas wyborów samorządowych w 2010 roku. Byłemu wójtowi jego zastępczyni Iwonie P. zarzucono przekroczenie uprawnień przy dopisywaniu wyborców, a Bożenie G. niedopełnienie obowiązków.
Pomiędzy pierwszą i drugą turą wyborów dopisano 102 wyborców, a urzędujący wójt Grzegorz R. wygrał wówczas z konkurentem Piotrem Leśnowolskim dwoma głosami. Sąd unieważnił tamte wybory, a w następnych wygrał już Leśnowolski.
AUTO NIE PALI W RADOMIU
Jerzy J., nauczyciel szkoły w Jedlni - Letnisko wyjaśniał, że jest mieszkańcem Radomia, ale w 2010 roku pomieszkiwał - nawet pięć razy w tygodniu - u swojego kolegi w Siczkach. Zdecydował się skorzystać z gościny, ponieważ miał problemy z dojazdem do pracy z Radomia, wywołane na przykład niemożliwością porannego zapalenia samochodu. Podczas zeznań stwierdził jednak, że z Siczek dojeżdżał już do szkoły w Jedlni - Letnisko swoim samochodem.
- No więc, jak to wytłumaczyć, że w Radomiu nie mógł pan zapalić samochodu, a w Siczkach już tak? Czy jest w tym jakaś logika? - pytał świadka pełnomocnik pokrzywdzonego w sprawie Piotra Leśnowolskiego.
Świadek został przed drugą turą wyborów dopisany do listy wyborców i na tej podstawie mógł głosować w wyborach na wójta, choć w pierwszej turze uczestniczył w wyborach na prezydenta Radomia.
NOCLEG U BABCI
Prokuratura ustaliła, że było wiele osób, które skutecznie wybierały w pierwszej turze wójta, burmistrza, albo prezydenta Radomia, a potem w drugiej turze uczestniczyły w wyborach, w Jedlni Letnisko.
Należała do nich mieszkanka Małęczyna w gminie Gózd, która twierdziła wczoraj w sądzie, że dopisała się do listy wyborców w Jedlni - Letnisko, bo w jednej z miejscowości tej gminy mieszka jej babcia, a rodzice posiadają działkę. Twierdziła, że nikt jej nie namawiał do głosowania w Jedlni, ale przyznała, że teściowa jej szwagra pracuje w Urzędzie Gminy, a siostra jest nauczycielką miejscowej szkoły.
Bibliotekarka z Jedlni - Letnisko, mieszkanka Gozdu mówiła z kolei, że zgodziła się na głosowanie w Jedlni - Letnisko po sugestiach przekazywanych jej przez koleżankę z Urzędu Gminy.
W sumie sąd przesłuchał już kilkunastu świadków - osoby, które zdecydowały się dopisać do listy wyborczej pomiędzy pierwszą i drugą turą wyborów oraz komisarza wyborczego Grzegorza Wójtowicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?