Jak Marek Wikiński poradził sobie z pytaniami Internautów? Było ciekawie, poseł też trochę... fantazjował (zapis całego czatu)

MAREK WIKIŃSKI

Ma 44 lata. Poseł na Sejm, członek SLD. Był ministrem w kancelarii premiera w latach 2003 - 2004. Pracuje obecnie w sejmowej Komisji Finansów Publicznych i Ustawodawczej. Żonaty. Ojciec dwóch synów. Hobby: narciarstwo, polityka.

Wybory samorządowe 2010 w Radomskiem. Kandydaci, sondaże, wyniki

Radomian: *Dlaczego rezygnuje pan z posłowania na rzecz prezydentury w Radomiu?
Marek Wikiński: - Już rok temu oddałem się do dyspozycji mieszkańcom Radomia. Chcę, aby mieszkańcy stolicy naszego regionu mieli prawdziwy wybór w zbliżających się wyborcach samorządowych. To mieszkańcy zdecydują, czy chcą, abym im służył kierując Radomiem, czy też dalej działał na rzecz regionu radomskiego w parlamencie. Decyzję radomian przyjmę z pokorą.

andrzej: *Już 13 lat pan jest posłem, co przez ten okres zrobił pan dla miasta. Proszę wymienić kilka konkretów.
- Od samego początku ponad podziałami działam na rzecz lepszego prawa i o ile jest to tylko możliwe, na rzecz poprawy warunków życia naszego regionu. Nawet w tej kadencji, pomimo tego, że prezydent jest z przeciwnej mi opcji politycznej, zawsze współpracowałem dla dobra Radomia. Konkrety: pozostawienie w Radomiu centrum obliczeniowego Ministerstwa Finansów na Wośnikach, pomoc w uzyskaniu pieniędzy na pawilon ginekologiczny szpitala na Tochtermana, uzyskanie w drodze zgłoszenia poprawki do ustawy budżetowej pieniędzy na południową obwodnicę Radomia, współpraca z prezydentem Kosztowniakiem na rzecz wykorzystania tych pieniędzy w późniejszym czasie w związku z pewnymi kłopotami z tą inwestycją, bezpośrednia pomoc i zaangażowanie w uzyskanie największej jak dotąd dotacji unijnej w Radomiu na budowę wodociągów i kanalizacji w naszym mieście. Moje "dziecko" to również wynik pracy w komisji finansów publicznych - czyli umieszczenie w Radomiu III Urzędu Skarbowego, 1 z 2 w Polsce w miastach nie będących siedzibą województw. Przyznam szczerze, że największą satysfakcję daje mi możliwość pomocy ludziom w rozwiązywaniu najważniejszych dla nich problemów.

andrzej: *Czy jeśli zostanie pan wybrany, to miasto będzie dalej finansowało remonty kościołów?
- Z racji pracy w zgromadzeniu parlamentarnym Rady Europy, dosyć często bywam za granicą. We wszystkich państwach Unii, remonty zabytków są dofinansowywane ze środków publicznych. Nie widzę powodów, dlaczego w naszej Ojczyźnie i naszym mieście miałoby być inaczej. Oczywiście wszystko w ramach priorytetów, które będą przeze mnie jako prezydenta Radomia uzgadniane z mieszkańcami.

andrzej: *Urodził się pan w Sochaczewie więc co sprowadziło pana do Radomia i od ilu lat pan tu mieszka?
- Jak my wszyscy, urodziłem się na porodówce. Nie miałem na to żadnego wpływu, gdzie akurat przebywała moja mama. Na poważnie: było to kilka kilometrów od miejsca urodzenia Fryderyka Chopina, o którym wszyscy mówimy, że był sercem warszawianinem, rodem Polakiem, a talentem świata obywatelem. Jestem sercem radomianinem, mieszkam w Radomiu już prawie ćwierć wieku (24 lata).

Remek: *Czy rowerzyści powinni mieć głos w sprawach infrastruktury rowerowej? Jak zamierza Pan to ułatwić/zorganizować, aby ich opinia była brana pod uwagę?
- Zarówno rowerzyści, jak i inne zorganizowane i niezorganizowane grupy mieszkańców będą miały bezpośredni wpływ na działalność inwestycyjną miasta. Wierzę głęboko w to, że wspólnie uda nam się stworzyć sieć ścieżek rowerowych.

thc100: *A usuniecie dopalacze?? Bo to jest syf
- Podzielam Pana opinię, dlatego mój klub parlamentarny złożył już projekt ustawy w Sejmie, radykalnie ograniczający dostęp do dopalaczy. Jestem ojcem dziecka, które poszło w tym roku do szkoły, więc wiem, jak ważny to problem do rozwiązania.

puma123: *Co Pan sądzi o rozkopaniu przed wyborami całego Radomia?
- Mam pełną świadomość i wiedzę, że obecne władze miasta celowo zablokowały komunikację w Radomiu, aby wzorem prezydenta Gdańska, przed samymi wyborami uruchomić przejazdy i wygrać wybory. Mieszkańcy Radomia są jednak mądrymi ludźmi i doskonale wiedzą, że prace inwestycyjne można było tak zorganizować, by miasto było bardziej przejezdne

marian: *jak pan planuje rozwiązać narastający problem bezrobocia w Radomiu
- We wszystkich rozmowach z mieszkańcami słyszę, że bezrobocie jest nadal największym problemem Radomia. Tu nie ma prostych recept: potrzebne jest wielopłaszczyznowe i wielokierunkowe działanie, które przede wszystkim da przyszłym inwestorom możliwość kształcenia dzieci na najwyższym poziomie (inwestycje edukacyjne - od żłobków do uniwersytetu). Stworzymy sieć miejsc wypoczynku i relaksu dla mieszkańców, bo to jest też ważne dla inwestorów i pracowników obecnych i nowych zakładów. Musimy szybciej i więcej inwestować w infrastrukturę, tak, aby Radom wykorzystał swoje geograficzne położenie. Jestem optymistą i wierzę, że już niedługo zaczną do nas wracać nasi koledy, sąsiedzi, znajomi, którzy dziś pracują w Anglii i Irlandii.

maj: *Co zrobiłby Pan inaczej, lepiej niż obecna ekipa?
- Przede wszystkim lepiej wykorzystywałbym europejską szansę, jaką ma Radom, bo niestety porównując nasze miasto do innych miast Polski wypadamy bardzo blado. Bierze się to z bardzo słabej pozycji obecnego prezydenta w rozmowach z władzami sejmiku województwa mazowieckiego i władzami państwowymi. Miałem zaszczyt być radnym Rady Miejskiej w Radomiu (kadencja 1998-2002), jestem posłem na Sejm, byłem ministrem rządu Rzeczpospolitej, który wprowadził Polskę do Unii Europejskiej. Znam osobiście zdecydowaną większość obecnych decydentów w Warszawie. Z wieloma z nich jestem po imieniu, mamy bezpośrednie kontakty ze sobą.

wazluk: *W jaki sposób chce Pan poprawić egzystencje osób niepełnosprawnych w Radomiu, gdyby został Pan wybrany? O ile Pan zamierza coś w tej kwestii zrobić?
- Musi zostać stworzony i konsekwentnie wdrożony w życie radomski program dla osób niepełnosprawnych "Dostępny Radom". Wszystkie nowe inwestycje, zgodnie zresztą z obowiązującym prawem, muszą być dostępne dla osób niepełnosprawnych, musimy też stworzyć listę obiektów, w których sukcesywnie trzeba będzie prowadzić prace związane z dostosowaniem do potrzeb osób niepełnosprawnych. Chciałbym również, aby do tego programu dołączyły się firmy i osoby prywatne, szczególną rolę widzę w Politechnice Radomskiej, która wzorem siedleckiej uczelni, powinna rozważyć możliwość rozpoczęcia kształcenia dla osób niepełnosprawnych.

marian: *A sprawa lotniska, co pan postanowi z tym problemem zrobić?
- Odnoszę wrażenie, że do dzisiaj sprawy związane z radomskim lotniskiem są kartą przetargową w niepotrzebnej rywalizacji pomiędzy PiS a PO. Uważam, że to wspólny interes mieszkańców miasta. Należy zakończyć waśnie i spory, a przejść w fazę realizacji. Na pewno zarząd spółki Port Lotniczy nie może być przechowalnią dla partyjnych kolegów prezydenta, w dodatku nie z Radomia.

puma123: *Co Pan sądzi o zadłużeniu budżetu miasta Radomia przez p. A. Kosztowniaka?
- Środki własne są niezbędnym elementem inwestycji, ale gdybym obecnie był prezydentem, robiłbym wszystko, aby udział środków własnych Radomia był jak najmniejszy, a jak najwięcej pieniędzy pochodziło z środków unijnych, sejmiku mazowieckiego, czy budżetu państwa. Oczywiście powie Pan, że to się łatwo mówi, ale jak wielokrotnie na spotkaniach organizowanych w Urzędzie Miasta słuchałem awantur posła Suskiego i marszałka Szprendałowicza, to stwierdziłem: tak dalej być nie może! Radom jest dużym miastem, które może prowadzić tyle inwestycji, że każde środowisko i każdy decydent będzie współautorem sukcesu (bo czasami odnoszę wrażenie, że najważniejszy w Radomiu jest ten, kto pierwszy przecina wstęgę).

andrzej:* Czemu nie chce pan startować na radnego?
- Byłem już radnym w kadencji 1998- 2002. Obecne prawo nie zezwala na łączenie stanowiska prezydenta miasta z mandatem radnego. Andrzej Kosztowniak najpierw został radnym, nie objął mandatu, a później został prezydentem.

WAM: *Czy popiera Pan pomysł wyodrębnienia województwa radomskiego?
- Od dawna promuję pomysł, aby wzorem innych państw UE (Irlandia, RFN) wyłączyć z wielkiego województwa mazowieckiego Warszawę i utworzyć 17 województwo stołeczne. Na Mazowszu sądzę, że dzięki dobrej współpracy z mieszkańcami Płocka i Siedlec, możemy podzielić instytucje województwa pomiędzy te trzy miasta, tak, aby np. w Radomiu była siedziba marszałka województwa, w Płocku wojewody, a w Siedlcach sejmiku.

andrzej: *I czemu pan poparł likwidację województwa radomskiego w 1997 r.
- W 1997 roku, podczas prac nad ustawą o samorządzie terytorialnym, miałem 9-miesięczny staż poselski, nie byłem członkiem komisji, która to wprowadzała, a którą kierował pan Jan Rejczak, były wojewoda radomski. Wspólnie z moimi klubowymi koleżankami: Danutą Grabowską i Reginą Pawłowską zgłosiliśmy projekt tworzący 25 województw, w tym radomskie. Jak Pan zapewne doskonale pamięta, byłem wtedy w opozycji, a władzę w Polsce sprawował prof. Jerzy Buzek i jego koledzy z obecnej PO i PiS. Z dzisiejszym doświadczeniem parlamentarnym wiem, że gdybym to ja był przewodniczącym komisji, która pracowałaby nad taką ustawą, albo nie dopuściłbym do tak krzywdzącego Radom działania, albo podał się do dymisji. Janowi Rejczakowi (obecnie radny PiS w sejmiku wojewódzkim) zabrakło do tego odwagi.

WAM: *Czy według Pana da się rządzić miastem bez politycznych awantur?
- Teoretycznie jest to możliwe, ale wiem jak trudne do wykonania. Jednakże chcę się podjąć tego trudu, aby kierować Radomiem, współpracując ze wszystkimi środowiskami.

puma123: *Czy uważa Pan happeningi p. Kluzińskiego czy p. Szprendałowicza za próby pokazania się na siłę w mediach przed nadchodzącymi wyborami?
- Osobiście nie cierpię na brak obecności w mediach, ale rozumiem tych, którzy za wszelką cenę chcą zaistnieć. Obecny prezes Radpecu, Jan Mazurkiewicz (PiS), kilka lat temu w studio telewizyjnym stawał na głowie (dosłownie!), aby tylko zostać pokazanym.

wazluk: *Kultura w Radomiu - czy taki termin jest ujęty w Pana programie?
- Kulturę tworzą ludzie. Kiedy ukończyłem studia i rozpocząłem pracę zawodową u boku Wojciecha Kępczyńskiego w Teatrze imienia Kochanowskiego w Radomiu, pamiętam jak do miasta przyjeżdżały autobusy z rejestracjami z całej Polski. Po weekendowej premierze Nędzników w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie, bilety są zarezerwowane na wiele miesięcy do przodu. Oczywiście, przygotował to Wojtek Kępczyński. Nie chcę wracać do historii i rozdrapywać ran, ale warto postawić sobie pytanie: dlaczego tacy ludzie nie zostają w Radomiu?

bumar: *Witam! Czy Pana zdaniem mieszkańcy przebudowywanej ulicy Słowackiego powinni złożyć pozew zbiorowy przeciwko miastu za opóźnienia przy zakończeniu tej inwestycji?
- Tak rażące opóźnienia przy remoncie ulicy Słowackiego wołają o pomstę do nieba lub o zmianę decydentów (będzie to możliwe 21 listopada). Zapraszam do urn wyborczych! Budowy Słowackiego nie przyspieszą happeningi pana Szprendałowicza.

WAM: *Od lat narzekamy na fatalny stan torowiska między Radomiem i Warszawą. Co robi lub zrobił Pan w tym kierunku, jako poseł, by przyspieszyć modernizację tej magistrali kolejowej?
- Już kilka lat temu, dzięki mojej współpracy z ówczesną minister finansów Haliną Wasilewską - Trenkner, udało się zdobyć pieniądze na rozpoczęcie prac przygotowawczych do budowy szybkiej kolei Warszawa - Radom - Kielce. Mówię celowo o linii łączącej te trzy miasta, bo wiem, jak ważne jest zbudowanie stałej koalicji samorządów i parlamentarzystów z okręgów wyborczych, przez które przechodzi ta linia.

ZILDJIAN: * Czy za Pana kadencji Radom wreszcie wyjdzie z cienia krytyk i uwag, że nic tu się nie dzieje?
- Potrzebna jest mobilizacja nasz wszystkich, ludzi mieszkających i żyjących w Radomiu, ale również tych, którzy od poniedziałku do piątku są w Warszawie, a na weekend wracają tutaj. Taką działalność, na której będę się wzorował, prowadzi Tadeusz Ferentz, prezydent Rzeszowa, który potrafił uaktywnić zarówno mieszkańców, jak i instytucje rzeszowskie i owoce tego widzi każdy, kto przejeżdża przez to miasto.

WAM: *Jak ocenia Pan szanse Radomia na stworzenie prężnego i dużego ośrodka akademickiego - o czym mówi się od kilku lat. Obecnie wszystko wskazuje na to, że niebawem z Radomia zniknie zamiejscowe Kolegium Licencjackie UMCS?
- Po pierwsze: musimy bardziej wykorzystać możliwości, jakie daje Politechnika Radomska i to, że trzeba docelowo przekształcić ją w Uniwersytet. Mamy również w Radomiu Instytut Technologii i Eksploatacji, który wspólnie z miastem powinien być zalążkiem do stworzenia Radomskiego Parku Technologicznego. To byłoby miejsce, w którym młodzi radomianie mogliby rozpoczynać działalność na własny rachunek w swoistego rodzaju "inkubatorze przedsiębiorczości".

WAM: *Lewica w swoich hasłach wyborczych opowiada się po stronie najuboższej grupy społecznej. Czy według Pana należy wciąż przeznaczać ogromne sumy publicznych pieniędzy na pomoc takim ludziom, wśród których jest znaczna liczba osób z tzw. marginesu.
- Jestem zwolennikiem tego, aby mówiąc obrazowo - dawać ludziom wędkę, a nie rybę. Opowiadam się za tworzeniem możliwości tak, aby wykorzystać umiejętności i talenty każdego z obywateli. Niestety, mam pełną świadomość, że jest pewna (na szczęście wąska) grupka ludzi, którzy nie chcą pracować i to jest ich sposób na życie. Jako socjaldemokrata uważam, że również oni zasługują na humanitarne traktowanie.

maj: *Jaki ma pan program dla Radomia? Rozumiem, że gdzieś go można przeczytać.
- Program dla Radomia już niebawem zostanie opublikowany i ogłoszony. Na razie zbieramy podpisy pod listą kandydatów na radnych do Rady Miejskiej, niebawem przedstawimy program wyborczy i ideę, z którą idę do tych wyborów.

Jaroslaw: *Jakie pan inwestycje drogowe planuje przeprowadzić
- Potrzebne są działania dwutorowe: inwestycje na terenie gminy Radom, jak i inwestycje krajowe, które w bezpośredni sposób wpłyną na poprawę ruchu w samym Radomiu. Dlatego też ważne jest, aby nowy prezydent skuteczniej angażował się w budowę obwodnicy zachodniej Radomia (S-7), przebudowę drogi krajowej numer 9 Radom -Rzeszów do standardów drogi ekspresowej S-9 oraz drogi S-12 Lublin - Radom - Wrocław w taki sposób, aby te inwestycje utworzyły swoisty pierścień (ring) wokół Radomia. Bezwzględnie trzeba zbudować obwodnicę południową, wiadukt w ciągu ulicy Młodzianowskiej nad torami kolejowymi oraz dwupoziomowe skrzyżowanie na rondzie kozienickim. W rozmowach z mieszkańcami słyszę jak wielkim problemem jest brak programu budowy uliczek dzielnicowych i osiedlowych.

bumar: *Czy Pan, jako przyszły prezydent, odmówiłby przyjęcia zawodników olimpiady specjalnej jak uczynił to magistrat, czyli Pan Kosztowniak?
- To było smutne i żałosne widowisko w wykonaniu ekipy prezydenta Kosztowniaka. To, że przy tej organizacji byli aktywni koledzy jego konkurenta politycznego nie powinno mieć żadnego wpływu na budowanie pozytywnego wizerunku Radomia w Polsce i za granicą. Dla mnie słowo jest najcenniejszą rzeczą, jaką posiadam (rok temu obiecałem, że wystartuję na prezydenta Radomia i dotrzymuję słowa : -)

puma123: *Co Pan sądzi o działalności spółki Rewitalizacja i sprzedaży za grosze i bez przetargu kamienicy w Radomiu?
- To bulwersuje wszystkich radomian. Sprawa powinna mieć swój finał w prokuraturze. Na pewno w przyszłości wszystkie tego typu decyzje muszą być wprowadzane w sposób otwarty, przejrzysty, uczciwy i transparentny.

WAM: *Jak powinien wyglądać Radom za 20 lat?
- Zamknąłem oczy i widzę nasz Radom za 20 lat: piękne miasto szczęśliwych, radosnych, życzliwych, pracowitych ludzi. Miasto, w którym chce się żyć, mieszkać, pracować. Miasto, w którym są uniwersytet, filharmonia, stadion piłkarski, hala widowiskowo-koncertowa (taka, jak ostatnio oddano do użytku w Bydgoszczy). Widzę miejsca relaksu i odpoczynku, mini-place zabaw i gier dla naszych dzieci i wnucząt. Radom będzie bezpiecznym miastem, w którym seniorzy nie będą miesiącami czekać na wizytę u specjalisty. Widzę miasto z nowoczesną siecią infrastruktury i wolnymi miejscami parkingowymi, widzę spacerujących turystów, idących z Rynku na wieczorny musical w teatrze, młodzież, czekającą na koncert Madonny na stadionie Radomiaka (o ile będzie nadal śpiewać).

Dziękuję wszystkim Państwu i proszę o poparcie 21 listopada.