Zbigniew Kwaśnik
Ma 59 lat. Bezpartyjny. Doktor nauk ekonomicznych. Rektor Radomskiej Szkoły Wyższej. Ekspert, doradca, członek zespołów badawczych, indywidualny przedsiębiorca. Założycieli i członek zarządu stowarzyszenia "Edukacja dla przedsiębiorczości", członek Konwentu BCC i Loży radomskiej BCC, członek Izby Przemysłowo Radomskiej Ziemi Radomskiej, przedstawiciel pracodawców w Wojewódzkiej Komisji do spraw Dialogu Społecznego Województwa Mazowieckiego. Żonaty, troje dzieci. Zainteresowania: praca na działce, turystyka piesza, motoryzacja, żeglarstwo, literatura.
Piotr Kutkowski: * Ma pan doświadczenie polityczne?
Zbigniew Kwaśnik: - Nie należałem do żadnej partii, natomiast moje zainteresowania naukowe i osobiste skłaniały mnie do tego, by którąś z opcji politycznych przyjąć jako swoją. Najbliższe były mi ideały dawniejszego ZSL a obecnego PSL, również Stronnictwa Demokratycznego, które reprezentowało rzemieślnicze tradycje. PSL to partia nie tylko tych, którzy kiedyś żywili i bronili, ale także partia ludzi twardo stąpających po ziemi, którzy nawet w czasach gospodarki planowej byli menedżerami czy prawdziwymi ekonomistami.
* Co z doświadczeniem samorządowym?
- Nie pełniłem w samorządach żadnych funkcji, ale jestem członkiem wielu komisji, które współpracują przy redagowaniu różnych programów dla danego regionu. Ostatnio zasiadam w komisji do spraw dialogu społecznego działającym przy Urzędzie Marszałkowskim województwa mazowieckiego.
Reprezentuję w niej pracodawców w komisjach oświaty czy przedsiębiorczości. Od kilku lat też współuczestniczę w wielu programach związanych z samorządnością terytorialną. Mimo, że nie pełnię żadnych funkcji samorządowych to wiem, jak samorząd funkcjonuje, jakie ma problemy i uczestniczę w ich rozwiązywaniu.
* Na czyje poparcie, oprócz PSL pan liczy?
- Decyzja o kandydowaniu wynika z mojego doświadczenia w administrowaniu i zarządzaniu. W rozmowach z różnymi środowiskami odczułem, że jest zainteresowanie na osobę spoza polityki, która potrafi być jednak osobą zjednującą różne środowiska. Będąc ponad partiami będę mógł rozmawiać z każdym przedstawicielem władzy. Program, który chcę zrealizować jest otwarty i ze wszystkimi chciałbym go realizować.
* Ma pan do tego klucz?
- Kluczem do sukcesu jest zawsze zarabianie. Radom ma wielki potencjał, potrzebuje jednak pieniędzy na realizację różnych projektów. Nie można tylko czekać na to, co spłynie z budżetu centralnego, ale należy szukać pieniędzy w partnerstwie publiczno prawnym, zachęcać przedsiębiorców, by właśnie w Radomiu lokowali swoje inwestycje. Mamy nie tylko bogate tradycje przemysłowe i handlowe, ale mamy też zarówno doświadczonych pracowników jak i dobrze wykształconą młodzież. Radom ma najwięcej, poza Warszawą uczelni na Mazowszu. Tu jest największy odsetek studiujących najwięcej uczącej się młodzieży. Jeśli uda nam się zachęcić innych, by w Radomiu otwierali własne przedsiębiorstwa to nasze miasto znowu zacznie odgrywać dużą rolę na gospodarczej mapie Polski. A pracujące przedsiębiorstwa to praca dla ludzi i wpływ do kasy samorządu.
To klucz do rozwiązywania problemów miasta. Ja umiemy pozyskiwać pieniądze i od wielu lat skutecznie to robi. Mój portfel ma ponad tysiąc wizytówek z bardzo różnych stron świata, bo jako rektor jestem nie tylko zwierzchnikiem nauczycieli akademickich, ale też menedżerem. W tej chwili nasza uczelnia realizuje 12 projektów projektów unijnych.
* Co pana najbardziej drażni w Radomiu?
- Myślę, że miasto nie wykorzystuje swoich szans, potencjału, nie potrafi skutecznie ściągać zewnętrznego kapitału. Władze rządzą z kadencji na kadencję, tymczasem brakuje wizji z długą perspektywą. Plany powinny wybiegać na co najmniej 10 - 15 lat w przyszłość. Trzeba stworzyć warunki, by przedsiębiorcy chcieli tu inwestować, by powstawały nowe miejsca pracy, by młodzi ludzie tu szukali swojej przyszłości, a nie wyjeżdżali do innych miast.
Takie strategie są w innych ośrodkach, Radom ogranicza się do doraźnych działań. Kluczowe sprawy, jak lotnisko, budowa drugiej nitki torów do Warszawy czy obwodnicy miejskiej - wciąż nie są rozwiązane. Radom z historycznymi tradycjami miasta królewskiego i swoim ogromnym potencjałem powinien być najważniejszym ośrodkiem na trasie pomiędzy Warszawa a Krakowem i znaleźć się w I lidze polskich miast. I wierzę, że takim się stanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?