Chrzanowski od najmłodszych lat uprawia piłką nożną i od zawsze wyróżniał się na tle rówieśników. Nasza redakcja pamięta go z dziecięcych turniejów "MiniEuro" i "Minimundial", gdy kilka razy z rzędu odbierał statuetkę dla najlepszego strzelca, czy też najlepszego zawodnika. Teraz jest zawodnikiem Broni i jeśli utrzyma taką formę strzelecką, to ciężko będzie radomskiemu klubowi zatrzymać Chrzanowskiego u siebie.
* Jak to jest być na czele tabeli strzelców?
Jakub Chrzanowski: - Naprawdę przyjemnie i chciałbym posiedzieć w fotelu lidera jak najdłużej. Postaram się, aby tak było, ale najważniejsze jest to, że zespół wygrywa. Kto jest autorem goli, to już sprawa drugorzędna.
* Na boisku współpracujesz z Mariuszem Marczakiem. Momentami wygląda to tak jakbyście grali ze sobą wiele lat.
- Owszem, mam podobne wrażenie. Mariusz to świetny zawodnik i cieszę się, że mogę się sporo od niego nauczyć. Rozumiemy się na boisku bez słów i faktycznie wygląda to tak, jakbyśmy grali ze sobą długo.
* Podczas przerwy letniej trenowałeś z Radomiakiem. Nie żałujesz, że nie odszedłeś z Broni?
- Nie żałuję, ale jestem młody i na pewno kiedyś będę chciał zagrać w wyższej lidze i spróbować swoich sił na tle mocniejszych przeciwników. Na razie nie zaprzątam sobie tym głowy, bo liczy się najbliższy mecz.
* W czterech dotychczasowych meczach zagraliście w bardzo podobnym składzie. Nie jesteście zmęczeni?
- Na pewno każdy z nas w jakiś sposób jest zmęczony po ostatnim meczu z Kutnem, ale mamy czas do niedzieli. Myślę, że szybko się zregenerujemy.
* Przed wami wyjazdowy mecz z liderem. Jesteś dobrej myśli?
- Lechia Tomaszów Mazowiecki to bardzo solidny rywal i wiemy, że będzie nam ciężko, ale jestem dobrej myśli. Jestem przekonany, że jeśli zagramy w niedzielę tak jak w pojedynku z MKS Kutno, to przywieziemy komplet punktów. Będzie sporo widzów na stadionie, przydałby się nam dobry doping.
* Piechna kontra Chrzanowski, czy to brzmi ciekawie? Zmierzysz się na boisku z byłym reprezentantem Polski, były królem strzelców ekstraklasy
- Nie chcę się porównywać do słynnego "Kiełbasy", bo on w piłce nożnej osiągnął bardzo wiele. W tym sezonie nadal strzela gole rywalom, ale wierzę, że nam nic nie strzeli i usiądziemy w fotelu lidera po wygranej w Tomaszowie Mazowieckim.
Jakub Chrzanowski
Ma 18 lat. Napastnik trzecioligowej Broni Radom i wychowanek tego klubu. W czterech meczach w tym sezonie zdobył pięć bramek i jest liderem tabeli strzelców w swojej lidze. Młody zawodnik bacznie obserwowany jest przez skautów z wyższych lig.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?