Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Grzesik z Radomiaka ocenił swój występ przeciwko Cracovii. Zdradził również, jak doszło do tego, że znalazł się w zespole Zielonych

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Jan Grzesik, nowy prawy obrońca Radomiaka Radom w rozmowie z Echem Dnia
Jan Grzesik, nowy prawy obrońca Radomiaka Radom w rozmowie z Echem Dnia Maciej Kwiatkowski
Jan Grzesik do zespołu Radomiaka Radom trafił z poznańskiej Warty. Jeden z najlepszych prawych obrońców w Polsce odpowiedział na nasze pytania. Kibice, już nie mogą doczekać się niedzielnego pojedynku na linii Grzesik vs Kamil Grosciki!

Grzesik: - Chcę wymagać od siebie więcej i dawać jakość zespołowi

Maciej Kwiatkowski – Długo kazałeś czekać na siebie kibicom Radomiaka, bo w trakcie okresu przygotowawczego w zasadzie trenowałeś indywidualnie. Z czego wynikało?

Jan Grzesik – Tak. Była sytuacja w Warcie Poznań, gdzie podczas przedostatniego meczu niestety, ale nabawiłem się urazu naderwania mięśnia łydki. Nie jest to przyjemny uraz. Myślałem, że jak to z naderwaniami, że przy rzetelnej pracy szybko odpuszczają, to tu niestety było inaczej. Trochę też przesadziłem w treningu i poczułem nadszarpnięcie. Więc ten okres się wydłużył o półtora tygodnia. W sparingach mnie nie było, ale docelowo na pierwszy mecz pojechałem i zagrałem około 20 minut. Szczerze to sam się tego nie spodziewałem. Także myślę, że przeciągnęło się to całościowo, ale tak naprawdę, to gotowy już byłem na Omonię Nikozja. Bardzo mnie to cieszy, że wskoczyłem do pierwszego składu i myślę, że wynikowo też będzie to lepiej wyglądało. Ja jako zawodnik od siebie chcę więcej wymagać i dawać jakość temu zespołowi.

Powrócimy do wydarzeń z meczu w Grodzisku Wielkopolskim. Tam po spotkaniu zamieniłeś „słówko” z Dawidem Abramowiczem. Już wtedy był temat Radomiaka?

- Mówiłem to w jakiś wywiadach, że po ostatnim gwizdku zamieniliśmy z Dawidem dwa, trzy zdania, a jeszcze więcej pod szatniami rozmawialiśmy. Na pewno miało to znaczenie, że pogadałem z „Abramem” i dowiedziałem się, jak tu w ogóle jest. Wiemy, jak Radomiak był postrzegany. Celowo mówię, że był…, bo przez te lata, różnie mówiło się, jak to tu w środku wyglądało. Powiedziałem , że był postrzegany, bo teraz to zmieniło się i będzie tylko lepiej. Od teraz mam nadzieję, że ludzie inaczej będą patrzeć na Radomiaka. Jest piękny stadion. Oczywiście są dwie trybuny, ale nikt nie będzie narzekać, kto przyjdzie do Radomia, bo i kibicowsko, i także w szatni (całe zaplecze) to uważam, że jest to - top miejsce w Polsce, z tą gwiazdeczką na końcu, że szkoda, że nie ma tych dwóch trybun. Wiadomo, jednak że wszystko w swoim czasie. Abram zapytał mnie bezpośrednio, czy mnie kuszą? Odpowiedziałem, że tak, że jest ten kontakt z Radomiakiem. Wtedy też te rozmowy były mocno zaawansowane z Wartą, ale z czasem to wszystko wyjaśniało się coraz bardziej.

W tym historycznym dla kibiców Radomiaka, dla was zawodników meczu, skupiałeś się pewnie na samym pojedynku, ale chyba docierały do ciebie wydarzenia z trybun. Oprawy, race, doping przez pełne 90 minut… Jak to odebrałeś, jak się czułeś podczas rywalizacji.

- Na pewno emocje są zdecydowanie wyższe i taka motywacja, plus samo odczucie meczu, jako wydarzenia – to jest zdecydowanie duży przeskok, jak wyglądało to w województwie wielkopolskim. Dało się to odczuć względem poprzedniego klubu. Pod tym kątem był duży przeskok. Jednak jeśli wchodzisz w tę fazę meczową, to nie myślisz o tym co się dzieje dookoła. Wiadomo, że były jakieś rzeczy, które nie da się ukryć, że zobaczyłem. Czy fajerwerki, czy petardy strzelały, to człowiek odczuje mimo wszystko. Oto w tej piłce nożnej chodzi, że masa ludzi przychodzi na stadion i jest fajna atmosfera, jest wrzawa na trybunach. Zawsze byłem zwolennikiem wielkich trybun, tak to określę i kibice sprawdzili się na sto procent, na dziesiątkę zdali egzamin. No tylko wynik nie taki…

Według dziennikarzy, należałeś do najlepszych zawodników Radomiaka w meczu z Cracovią. Przed tobą już mecz w Szczecinie, a więc gratka dla kibiców. Jeden z najlepszych prawoskrzydłowych, prawych wahadłowych w Polsce - kontra najlepszy zawodnik PKO Ekstraklasy – Kamil Grosicki! Jak w ogóle wspominasz dotychczasowe występy przeciwko temu zawodnikowi.

- Zacznę od początku. Nie podzielam raczej zdania ekspertów. Mam swoje przemyślenia, analizy pomeczowe. Nie do końca się zgodzę, że byłem wśród najlepszych. Ważne dla mnie jest to, że cały zespół funkcjonał piłkarsko bardzo dobrze. Nie pamiętam już dawno takiego meczu, w którym zagrałem, żeby statystycznie była aż tka duża przewaga, a pojedynek został przegrany. Co do Grosickiego i Pogoni. Z Wartą nie udało mi się wygrać przeciwko Pogoni. A na jeden mecz, w którym byliśmy blisko zwycięstwa nie pojechałem. W jednym zagrałem, ale skończyło się 1:1, bodajże w 93 minucie. Raczej pozytywne doświadczenia mam z tymi meczami. Sam Grosicki za skórę mi jakoś specjalnie nie zaszedł. Miałem jakieś pojedyncze sytuacje, które zapadły mi w pamięć i te pozytywne, ale też negatywne. Wiem jaki to jest klasowy zawodnik. Jaką szybkością, prędkością, dryblingiem potrafi się wyróżniać. Mam jednak swoje sposoby, a więc analizy, plus przygotowanie merytoryczne i praktyczne. Do meczu podejdę, jak do każdego kolejnego spotkania. Nie myślę o tym, że jest to Grosicki. Wiadomo, że jest to znakomita postać dla polskiej piłki całościowo, tak bym to określił, ale jest to mecz jak każdy inny. Też, chcemy zdobyć trzy punkty. Nie ważne czy jest to: Zabrze, czy Cracovia, czy Lech – chcemy wygrywać mecze a to czy będzie Grosicki, czy później Kajtek Szmyt, czy Stefan Savić, to nie ma aż takiego znaczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie