Przez dwa dni w Sopocie, lekkoatleci walczyli o medale halowych mistrzostw Polski i minima na halowe mistrzostwa świata, które również rozegrane zostaną w Sopocie. W zmaganiach wystartowała piątka zawodników radomskiego klubu.
Jako pierwsze do rywalizacji przystąpiły płotkarki. Wracająca do startów po kontuzji Karolina Jaroszek, uzyskała w eliminacjach biegu na 60 m przez płotki czas 8,93 sekundy, który dał jej 10. miejsce. Do finału udało się zakwalifikować drugiej z radomianek, Martynie Mąkosie, która uzyskała czas 8,79 sek. W finale radomianka zajęła z czasem 8,86 sek. 6. miejsce. Wygrała Urszula Bhebhe zAZS AWF Warszawa z wynikiem 8,24 sek.
Spore nadzieje trenerzy i kibice wiązali ze startem Dominika Witczaka. Utalentowany kulomiot nie zawiódł. Stoczył pasjonującą walkę o miejsce na podium. Po czterech seriach zajmował 3. miejsce w wynikiem 18,61. Jednak w kolejnej próbie Jakub Szyszkowski ze Śląska Wrocław, z którym radomianin od kilku sezonów rywalizuje o najwyższe miejsca najpierw w gronie juniorów, a następnie młodzieżowców i teraz seniorów, pchnął kulę na odległość 18,86 m. Tym samym, podobnie jak w czasie ubiegłorocznych młodzieżowych mistrzostw Europy i Polski, przysłowiowym rzutem na taśmę wyprzedził radomskiego kulomiota. Witczak zajął ostatecznie 4. miejsce.
Drugi dzień zmagań rozpoczęli chodziarze. W gronie zawodniczek, które przystąpiły do zmagań o medale nie zabrakło obrończyni tytułu z przed roku, Burghardt. Na ostatnich metrach nie dała rady wyprzedzić jednak Pauliny Buziak z Sokoła Mielec, która wygrała z czasem 12 min. i 51,22 sek. Radomska chodziarka finiszowała jako druga z czasem 13 min. 0,82 sek. Jak się okazało, był to jedyny medal pięcioosobowej reprezentacji ZTE.
Rozczarowaniem dla kibiców zakończył się konkurs pchnięcia kulą kobiet. Mistrzyni kraju z otwartego stadionu, radomianka Agnieszka Dudzińska spaliła pięć pierwszych prób. W ostatniej uzyskała 15,07 m, co pozwoliło jej zająć 4. meijsce. Wygrałą Anna Wloka z LUKS Podium Kup z wynikiem 16,82 m.
- Cieszy postawa Witczaka i medal Burghardt - przyznał po mistrzostwach Marcin Waśniewski, trener ZTE Radom - Mąkosa i Jaroszek również zrobiły, co było w ich siłach. Na usprawiedliwienie Dudzińskiej mogę powiedzieć tyle, że startowała z drobnym urazem. Zaczynamy myśleć o sezonie letnim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?