[galeria_glowna]
Rywalkami podopiecznych Jacka Skroka była doświadczona ekipa z Ostrowca. Gospodynie rozpoczęły odważnie i po serii dobrych zagrywek Cabańskiej wyszły na prowadzenie. Jak szybko wypracowały przewagę, tak szybko ją straciły, a po kilku własnych błędach przegrywały już czterema punktami. Radomiankom sprzyjało jednak szczęście. Zdobyły punkt po obronie libero, Jagodzińskiej, a gdy Cabańska przy zagrywce przekroczyła linię końcową boiska, okazało się, że rywali popełniły błąd ustawienia. Punktowe zagrywki Mirosławy Kijakowej pozwoliły odbudować przewagę i wygrać seta.
W drugim secie przyjezdne, zdołały w połowie seta przejąć kontrolę na przebiegiem wydarzeń na boisku i wyrównać stan meczu. Przegrany set podziałał na radomianki mobilizująco i w trzeciej odsłonie pewnie wygrały, zapewniając sobie pierwszy punkt w pierwszej lidze. Świadomość wywalczenia pierwszego punkty chyba uśpiła gospodynie, które przegrały czwartą odsłonę i tie breaka.
Jadar AZS Politechnika Radom - AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:3 (25:23, 21:25, 25:19, 21:25, 10:15).
Jadar AZS: Ciesielska, Sekutowska, Kijakowa, Cabańska, Hawryła, Michalska - Jagodzińska (libero) oraz Grzelak, Natanek, Kucharska.
- Nie było to porywające widowisko - przyznał po spotkaniu trener Skrok. - Wygrał ten, kto popełnił mniej błędów. Mieliśmy swoje szanse, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, nie kończąc aż 25 kontrataków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?