Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedna czwarta z nas cierpi na mniejsze lub większe zaburzenia psychiczne

/wit/
Chora na schizofrenię podopieczna Środowiskowego Domu Samopomocy w Radomiu podczas indywidualnej terapii maluje obrazy. - To jeden ze sposobów wyrażania emocji – mówi terapeuta Paweł Mosiołek.
Chora na schizofrenię podopieczna Środowiskowego Domu Samopomocy w Radomiu podczas indywidualnej terapii maluje obrazy. - To jeden ze sposobów wyrażania emocji – mówi terapeuta Paweł Mosiołek. Tadeusz Klocek
Co czwarty z nas cierpi na: omamy, fobie, manie i boi się o tym głośno mówić. Tak wynika z najnowszego raportu Instytutu Psychiatrii i Neurologii na temat kondycji psychicznej Polaków w wieku od 18 do 64 lat. Z poważnymi problemami natury psychicznej coraz częściej borykają się też mieszkańcy Radomia i regionu.

Sprawdziliśmy

Sprawdziliśmy

W Europie na zdrowie psychiczne średnio wydaje się 5 procent wszystkich nakładów państwa na zdrowie, w Polsce nieco ponad 3 procent. Mamy o połowę mniej psychiatrów niż średnia europejska. Najgorzej jest z dziecięco- młodzieżowymi. W Polsce według rejestru Naczelnej Rady Lekarskiej pracuje ich 300, powinno zaś 1500. Brak specjalistów, to powód zamykania oddziałów dziecięco - młodzieżowych i zawieszana pracy poradni. Taka sytuacja ma miejsce w Radomiu, gdzie w maju ubiegłego roku zamknięto Poradnię Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. Niedługo po tym zawieszono także pracę oddziału psychiatrycznego dla najmłodszych ze względu na brak psychiatry dziecięco- młodzieżowego. Rodzice dzieci z autyzmem i zaburzeniami zachowania po pomoc udają się do ośrodków w kraju. Dyrekcja Szpitala Psychiatrycznego wymaganego specjalisty poszukuje od lat i to na różne sposoby. - Od czasu do czasu pojawia się osoba zainteresowana pracą, ale ostatecznie jej nie przyjmuje. Chorych przybywa, ale niestety brakuje specjalistów - zaznaczył Włodzimierz Guzowski, pełniący obowiązki dyrektora Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.

Z raportu do którego dotarł jeden z dzienników wynika, że prawie 8 milionów z nas zmaga się z problemami psychicznymi. Do tych poważniejszych należą: depresja, schizofrenia, nerwice, silne neurozy. Osoby cierpiące na nie zwykle leczą się w szpitalach psychiatrycznych. Rocznie trafia do niż już 1,5 miliona, a to oznacza, że znajdujemy się w czołówce szpitalnych psychoz Europy.

Inaczej jest ze zmagającymi się ze stanami lękowymi, maniami prześladowczymi, natręctwami. Osoby na nie cierpiące często nie podejmują specjalistycznego leczenia.

- Powody mogą być różne. Często wstydzą się swoich chorób i przypadłości. Osoba, która udaje się do psychiatry, korzysta z terapii wciąż w naszym środowisku nie jest zbyt chętnie akceptowana - mówi Paweł Mosiołek, terapeuta osób chorych na schizofrenię w Środowiskowym Domu Samopomocy w Radomiu.

Terapeuta obserwuje, że przybywa osób z problemami natury psychicznej, a większość z nich, to ludzie młodzi.

-Zdarzają się osoby u których pewne objawy towarzyszące schorzeniom natury psychicznej uaktywniają się po stosowaniu używek. Mogą to być manie prześladowcze, albo lęki, które wręcz uniemożliwiają normalne funkcjonowanie - mówi Paweł Mosiołek. - Wiele niepokojących sytuacji wynika z braku akceptacji w środowisku, brak zainteresowania i wsparcia rodziny.

Sprzymierzeńcem lęków i fobii jest stres, presja i nieustający wyścig szczurów, który towarzyszy nam już od młodych lat.

- Niektórzy nie są w stanie sprostać temu co funduje życie. Strach przed utratą pracy, mieszkania, które zostało kupione na kredyt, słabszym poziomem życia prowadzi do frustracji a w następstwie lęków, a to o krok od załamania nerwowego, depresji - mówi jeden z radomskich psychiatrów.

Coraz częściej jak zaznacza lekarz izolujemy się od świata zewnętrznego, rodzinę zamieniamy na kolegów z korporacji, przyjaciół zaś na znajomych poznanych w internecie.

Kłopoty ze zdrowiem psychicznym ukrywamy, bo nikt nie chce zatrudnić "świra", ani z takim się spotykać. Kryzys psychiczny traktujemy wciąż jako temat tabu.

- Osób z problemami psychicznymi nie można piętnować. Trzeba im pomóc. Od 12 lat pracuję z chorymi na schizofrenię w wieku 18- 60 lat. Terapia indywidualna i grupowa jest w stanie zdziałać cuda. Ważne jest by do takiej osoby dotrzeć w odpowiednim czasie - zaznacza Paweł Mosiołek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie