Odkąd Jerzy Kryszak postanowił poświęcić się kabaretowi, jego życie - co sam wielokrotnie przyznawał w wywiadach - stało się bardzo szybkie i bardzo chaotyczne.
- Nie potrafię żyć higienicznie - mówi Jerzy Kryszak, który od ponad 20 lat woli nazywać siebie artystą kabaretowym i parodystą niż aktorem.
- Nie godzę się na systematyczność i stabilizację, bo takiej już jestem konstrukcji i... chwała Bogu! Wolę, gdy wszystko wokół mnie się pali niż tli. To są moje wady, ale nie ucieknę od nich - przyznaje niezapomniany Zdzisław Kołek z serialu "Alternatywy 4".
Jerzy Kryszak nie kryje, że nie potrafi usiedzieć długo w jednym miejscu. Żartuje, że nawet w fotelu ma sprężynę, która uwiera, gdy tylko wygodnie sobie siada. Jest przy tym człowiekiem bardzo... nieśmiałym!
- Ale nieśmiałość ta występuje tylko w kontakcie z pojedynczym człowiekiem. W kontakcie z tysiącem osób, które siedzą na widowni, nie ma o niej mowy. Masa ludzi rzadko mnie onieśmiela. Ale pojedyncze jednostki onieśmielają mnie zawsze - opowiada.
Właśnie z powodu nieśmiałości Jerzy Kryszak nie lubi chodzić do kawiarni, lokali, na przyjęcia. Inna sprawa, że na bankietach czuje się niepotrzebny i jego na nich nieobecność jest - jak twierdzi - sprzeciwem wobec pustki ziejącej z tego rodzaju spotkań.
- Wolę spotkać się i pogadać z panią przyjmującą opłatę za korzystanie z publicznej toalety, bo od niej przynajmniej mogę się dowiedzieć czegoś o życiu... - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?