Jerzy Przyborowski biegał od najmłodszych lat. Jak sam przyznaje, od zawsze kochał sport i uważa, że to jest jego recepta na długowieczność. Na swoim koncie ma sporo sukcesów. Już jako weteran zdobywał mistrzostwo świata, czy Europy. Zresztą biega do dziś. Przychodzi na stadion przy ul. Narutowicza 2-3 razy w tygodniu i biega ponad pół godziny. Ma 90 lat, a kondycji mógłby mu pozazdrościć niejeden nastolatek.
W czwartek znajomi, przyjaciele, członkowie ZTE Radom oraz Radomskiego Okręgowego Związku Lekkoatletyki sprawili mu niespodziankę. Złożyli mu na stadionie życzenia. Były kwiaty, tort. Nie brakowało przedstawicielu Urzędu Miejskiego, ale też Społecznego Komitetu Ratowania Zabytków, bo pan Jerzy w tym komitecie działa już od wielu lat. Były życzenia 100 lat...ale bardziej przeżycia setki na bieżni.
- Jestem bardzo wzruszony i zaskoczony tymi życzeniami. Sport od zawsze trzymał mnie przy życiu i polecam każdemu taki zdrowy tryb życia - mówi pan Jerzy.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?