Jeśli można trzeba pomagać chorym - w Radomiu trwał Dzień Dawcy Szpiku

Pan Mariusz musi wypełnić odpowiednie druki
(fot. Barbara Koś)

Rejestrację potencjalnych dawców trwała od godziny 10 do 16. Zgłosiło się piętnaście osób.

- To może niezbyt wielu ale cieszymy się, że są w Radomiu ludzie skłonni pomóc innym w ciężkiej chorobie, jaką są choroby szpiku - powiedziały nam panie Katarzyna Fryczkowska i Małgorzata Ignatiuk, nauczycielki "Staszica".

Przy nas zgłosił się pan Mariusz Ura.

- Jeśli można to trzeba pomagać chorym - powiedział nam radomianin.

Rejestracja to naturalnie tylko wstępna czynność. Po zarejestrowaniu się panie pobierają szpatułkę ślinę z jamy ustnej, by przesłać ją potem do badań DNA.

Kolejnych czynności będzie jeszcze wiele ale najważniejszy jest sam fakt rejestracji to znaczy chęci oddania swojego szpiku choremu.

Jeżeli wszystkie następne badania wypadną dobrze, chętny zostaje zarejestrowany się w bazie dawców szpiku

Podczas Dnia Dawcy Szpiku odwiedzający szkołę mieszkańcy mogli pogłębić także swoją wiedzę na temat białaczki, dawców szpiku i kroków jakie trzeba poczynić, by znaleźć się w bazie dawców.

Fachowych informacji udzielali przedstawiciele Fundacji DKMS Polska.

Marzec był miesiącem poświęconym Dawcom Szpiku. Fundacja DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska apelowała więc do ludzi dobrej woli o rejestrację w bazie dawców.

Już na początku marca dla uczniów "Staszica" zorganizowano akcja edukacyjna dla młodzieży z prelekcją filmu o dawcach szpiku.

Poprzedziła ona dzień otwarty dla dawców. Akcja obrazowała drogę dawcy od rejestracji w bazie danych aż po oddanie szpiku. Potem DKMS Polska przeprowadziła rejestrację młodzieży uczącej się w "Staszicu" chętnej zostać potencjalnym dawcom szpiku.

- To pierwszy krok w ratowaniu czyjegoś życia- podkreślają członkowie Fundacji DKMS Wspólnie Przeciw Białaczce.