W tym miejscu W ostatnich latach utonęły trzy osoby - mówi Piotr Ćwiklak
Goryń to mała miejscowości niedaleko Jastrzębi, przez którą przepływa rzeka Radomka. W odległości około 200 metrów od szosy nurt rzeki został przegrodzony betonową mini-zaporą. Po drugiej stronie woda pieni się, tworzą się wiry a koryto zostało pogłębione do około 4 metrów.
- Przyjeżdżają tu wypoczywać ludzie z całej gminy, również z Radomia. I mimo zagrożeń kapią się - mówi Cezary Pietruszewski, przewodniczący Rady Gminy w Jastrzębi.
Potwierdza to Piotr Ćwiklak, kierownik Posterunku Policji w Jastrzębi.
- W ostatnich latach utonęły w tym miejscy trzy osoby. Do ostatniej tragedii doszło przed rokiem, kiedy to ojciec ratując syna zdołał go wypchać bliżej brzegu, sam natomiast został wciągnięty przez wir, dostał się pod wodę i nie przeżył. Na pamiątkę tego stoi teraz krzyż.
Ostatnią tragedię upamiętnia krzyż
Według Karola Szwalbe, zastępcy szefa mazowieckiej policji do kolejnej tragedii w ubiegłym roku nie doszło tylko dlatego, że tonącego uratował policjant.
Teraz w miejscu, gdzie ludzie schodzą do wody ustawiona została tablica "czarny punkt". Jest pierwszą z 40, które pojawią się w te wakacje na Mazowszu. W naszym regionie tablica stanie jeszcze 20 lipca w miejscowości Kłoda nad Wisłą. Tam również utonęło kilka osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?