Jest ubranie, nie ma człowieka. Zagadka nad zalewem na Borkach

Ubranie i obuwie leżały na ławce w pobliżu górki saneczkowej niedaleko zalewu. Tuż obok były też puste butelki po winie. Przedmioty te zostały zauważone w czwartek rano przez patrolujących rowerami funkcjonariuszy Straży Miejskiej. O sprawie zawiadomiono policję, znalezione ubranie przekazano na razie kierownictwu ośrodka sportu i rekreacji.

Przypomnijmy, że przed kilkoma dniami podobne znalezisko sprowokowało akcję strażaków i policjantów, którzy zaczęli przeszukiwać teren zbiornika. Alarm był fałszywy. Jak się okazało właściciel ubrania sam się później po nie zgłosił twierdząc, że dzień wcześniej pozostawił je po spożyciu mocniejszych trunków a do domu udał się w samych slipkach.